tag:blogger.com,1999:blog-2791589649218041722024-03-13T11:58:23.838-07:00owoce morzaUnknownnoreply@blogger.comBlogger183125tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-77034862139349471242014-01-01T12:37:00.000-08:002014-01-01T12:40:36.968-08:00Kto je ostatki... ;)<span style="color: #999999;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Jak minął Sylwester? Hucznie? My Sylwestra spędzaliśmy w domu. Jako gospodyni imprezy podałam kilka ciepłych dań, między innymi warzywną zapiekankę. Nie wszystkie warzywa jednak zużyłam i tak dziś wszystkie wylądowały w piekarniku jako dodatek do pysznej miruny z oliwą, tymiankiem, czosnkiem i cytryną. Noworoczny obiad był zatem tyleż smakowity, co zupełnie przypadkowy. Ale jak mówi popularne powiedzenie: kto je ostatki, jest piękny i gładki. Coś w tym musi być, bo pomimo niewyspania wyglądam dziś nienajgorzej ;)</span></span></span><br />
<br />
<div style="font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /><a href="http://2.bp.blogspot.com/-VYC8A5BBfG4/UsR7nd04CVI/AAAAAAAABDM/3UjFB7oC130/s1600/DSC03489.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="281" src="http://2.bp.blogspot.com/-VYC8A5BBfG4/UsR7nd04CVI/AAAAAAAABDM/3UjFB7oC130/s400/DSC03489.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki:<br />- opakowanie miruny od Pescanovy<br />- cytryna<br />- 4 ząbki czosnku<br />- oliwa z oliwek<br />- łyżeczka suszonego tymianku<br />- kilka ziemniaków</span></span></span></div>
<div style="text-align: start;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><span style="text-align: center;">- opakowanie mrożonej fasolki szparagowej</span></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 2 średnie cebule czerwone<br />- kilka pieczarek<br /><br /><a href="http://2.bp.blogspot.com/-Ngd1l_7I7Nw/UsR7xx1CVVI/AAAAAAAABDU/0PzwOcFzJX8/s1600/DSC03484.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="278" src="http://2.bp.blogspot.com/-Ngd1l_7I7Nw/UsR7xx1CVVI/AAAAAAAABDU/0PzwOcFzJX8/s400/DSC03484.JPG" style="cursor: move;" width="400" /></a><br /><br />Przygotowujemy cztery naczynia żaroodporne - największe na rybę, te mniejsze na pozostałe warzywa/grzyby. Rozmrożoną mirunę płuczemy, osuszamy, delikatnie solimy. Układamy kawałki ryby w naczyniu, obficie skrapiamy oliwą. Obieramy czosnek, cytrynę kroimy w ósemki, układamy na rybie.<br />Warzywa obieramy lub po prostu myjemy, układamy surowe w naczyniach (ziemniaki z cebulą w piórka, fasolkę solo i pieczarki również), oprószamy solą, polewamy oliwą.<br />Wkładamy do piekarnika nagrzanego na 180st. C - fasolkę i ziemniaki najpierw, a po około 10 minutach rybę i pieczarki, na kolejne 10 minut.<br /><br />Niepozorne, ale bardzo smaczne i krzepiące w ten trudny dzień, jakim jest Nowy Rok ;). </span></span></span></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-32403592513528819942013-12-29T08:51:00.000-08:002013-12-29T08:51:21.833-08:00Pasztet rybno-warzywny <span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Jednym ze smakowitszych dań tegorocznych świąt (które dla mnie, sądząc po zapasach w lodówce wciąż jeszcze nie skończyły się) był rybno-warzywny, aromatyczny pasztet. Podawany z konfiturą z żurawiny lub po prostu ze świeżo startym chrzanem smakował wyśmienicie podczas bożonarodzeniowego uroczystego śniadania. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-MPggsi5jdls/UsBMsMkZGvI/AAAAAAAACmQ/F-2oq2y-pvQ/s1600/DSC03422.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-MPggsi5jdls/UsBMsMkZGvI/AAAAAAAACmQ/F-2oq2y-pvQ/s320/DSC03422.JPG" width="268" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Składniki:<strong> </strong><br />
- 1,5 kg filetów ryb morskich (w tym opakowanie miruny od Pescanovy)<br />
- 4 jajka<br />
- 3 białe cebule<br />
- włoszczyzna: 3 marchewki, średni seler, 2 pory, spora pietruszka<br />
- 25 dkg surowego boczku<br />
- szklanka zimnej śmietanki 36%<br />
- pól kostki masła<br />
- 2 szklanki białego wytrawnego wina<br />- kilka ziaren ziela angielskiego<br />
- liść laurowy<br />
- pieprz<br />
- sól morska<br />
- gałka muszkatołowa<br /><br />Obieramy warzywa, kroimy w dowolne kawałki. Boczek kroimy w kostkę. Przesmażamy go na patelni. Myjemy
filety rybne, pozbawiamy je skóry. Wkładamy do sporego garnka razem z warzywami. Wlewamy wino, dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, solimy, pieprzymy. Dopełniamy wodą, by ryby wraz z warzywami były przykryte płynem. Gotujemy na małym ogniu około pół godziny, a następnie odkładamy do ostygnięcia. W tym czasie możemy ubić śmietanę na sztywno, na przykład specjalną końcówką blendera. Następnie rybę oraz warzywa odcedzamy, dodajemy boczek, mieszamy i mielimy w maszynce dwa razy. Do masy wbijamy surowe jajka i ubitą
śmietanę oraz masło.
Dodajemy gałkę muszkatołową, sól, pieprz. Podłużną formę, tak zwaną keksówkę, wykładamy folią aluminiową, tak by brzegi wystawały poza
formę. Folię smarujemy masłem. Do formy wkładamy masę rybno-warzywną. Wstawiamy do nagrzanego
na 150 st. piekarnika i pieczemy 45 minut. Jeśli zauważymy, że pasztet zbytnio się przyrumienia, możemy przykryć go brzegami folii aluminiowej. <br />Podajemy na zimno. </span>Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-19159051087256714382013-12-27T00:55:00.002-08:002013-12-29T11:12:45.788-08:00Czarniak w śmietanie z rozmarynem<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Jak czujecie się po świętach? Ja jak zwykle - przejedzona. Co roku obiecuję sobie, że tym razem poskromię swoje konsumpcyjne chucie i nie zjem więcej, niż powinnam. Co roku - bezskutecznie. Dania świąteczne są tak pyszne, że nie sposób się ograniczać. Mnóstwo potraw z rybami i grzybami w rolach głównych - to dla mnie prawdziwy kulinarny raj! <br />A teraz opowiem Wam, do jakich pyszności wykorzystałam zapasy mrożonego czarniaka i miruny, które w czeluściach mojego zamrażalnika czekały na swoje pięć minut. (I doczekały się!). Najpierw pyszny czarniak w zalewie śmietanowej z rozmarynem podawany na zimno.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-t15UGh0IXX0/Ur1AxahqidI/AAAAAAAACmA/AQgb8hH9xrs/s1600/DSC03389.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="253" src="http://2.bp.blogspot.com/-t15UGh0IXX0/Ur1AxahqidI/AAAAAAAACmA/AQgb8hH9xrs/s400/DSC03389.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki:</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 3 opakowania filetów z ryb dorszowatych od Pescanovy<br />- 2 duże cebule<br />- kieliszek białego wytrawnego wina<br />- łyżeczka suszonego rozmarynu<br />- masło, <br />- sól, pieprz,sok z cytryny</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 500 ml śmietany 18 %</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-7l7_AhSn0ys/Ur1AOumaa4I/AAAAAAAACl0/SVrcKLc29pI/s1600/DSC03416.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-7l7_AhSn0ys/Ur1AOumaa4I/AAAAAAAACl0/SVrcKLc29pI/s400/DSC03416.JPG" width="266" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Kawałki czarniaka myjemy i osuszamy. Delikatnie oprószamy solą i pieprzem. Odkładamy. Kroimy cebulę w bardzo cienkie plastry i szklimy ją na maśle. Odkładamy zeszkloną cebulę, jeśli potrzeba dodajemy masła i obsmażamy kawałki ryby. Obsmażoną rybę wyjmujemy układamy w płytkiej misie. Ponownie wrzucamy cebulę do patelni , wlewamy wino, sok z połówki cytryny, dodajemy rozmaryn. Następnie dodajemy małymi porcjami śmietanę, mieszając dokładnie. Gotujemy całość na niewielkim ogniu, czekając aż zredukuje się nieco. Gdy sos stężeje (to może potrwać parę minut) zalewamy nim rybę ułożoną w misie. Odstawiamy w chłodne miejsce, podajemy na zimno. </span><a href="http://1.bp.blogspot.com/-7l7_AhSn0ys/Ur1AOumaa4I/AAAAAAAACl0/SVrcKLc29pI/s1600/DSC03416.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><br />
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
<ul style="text-align: left;">
<li>1 kieliszek białego wytrawnego wina</li>
<li>gałązka rozmarynu</li>
<li>masło, sól, pieprz,cytryna</li>
<li>200 ml śmietany 18 %</li>
</ul>
<u>Sposób przygotowania: </u><br />
Filety myjemy i osuszamy, kroimy na kawałki ok. 6 cm.Oprószamy
solą i pieprzem. Skrapiamy cytryną. - See more at:
http://www.smakowekubki.com/2012/03/czarniak-w-sosie-smietanowym-z.html#sthash.Bb9JBXV7.dpuf</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-25103572764834098852013-12-24T00:06:00.003-08:002013-12-24T00:06:59.621-08:00:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-PozROSiitEY/UrlAli2teqI/AAAAAAAAClc/7fiBqdDwVhI/s1600/282870_601781669870259_350163480_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="http://4.bp.blogspot.com/-PozROSiitEY/UrlAli2teqI/AAAAAAAAClc/7fiBqdDwVhI/s400/282870_601781669870259_350163480_n.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-25173876055000526772013-12-22T09:33:00.000-08:002013-12-22T09:33:10.153-08:00Pyszny czarniak w szynce parmeńskiej z domowym pesto<a href="http://4.bp.blogspot.com/-tY-cOuUDS4w/UrcgMI1Hd7I/AAAAAAAAClA/eeG2eb9dnK0/s1600/DSC03103.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Tak dobrej ryby nie jadłam już dawno! Aż dziw, że w natłoku aktywności kulinarnych związanych z przygotowaniami do świąt wciąż miałam wenę do kulinariów codziennych. Szukając inspiracji, zawędrowałam jak zwykle tutaj - <a href="http://www.kwestiasmaku.com/">klik!</a>, a że dział "ryby" jest tam bardzo rozbudowany, nie dość, że znalazłam kilka interesujących wskazówek jak urozmaicić wigilijne menu, to jeszcze ugotowałam fenomenalny obiad. Nie, to nie brak skromności, to po prostu fakt obiektywny ;).<br /><br /><a href="http://1.bp.blogspot.com/-8PLPUyq1QLU/UrcftU8otLI/AAAAAAAACk4/HCol_yXCplY/s1600/DSC03167-001.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="271" src="http://1.bp.blogspot.com/-8PLPUyq1QLU/UrcftU8otLI/AAAAAAAACk4/HCol_yXCplY/s400/DSC03167-001.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki:<br />- dwa opakowania filetów z ryb dorszowatych (dziś było nas więcej)<br />- ok. 12 plastrów szynki parmeńskiej/szwarcwaldzkiej (po 2 na jeden kawałek ryby)<br />- pesto: garść orzechów laskowych lub migdałów, ząbek czosnku, garść natki pietruszki, 2 łyżki oliwy, sok z połowy cytryny, szczypta soli morskiej</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><a href="http://4.bp.blogspot.com/-tY-cOuUDS4w/UrcgMI1Hd7I/AAAAAAAAClA/eeG2eb9dnK0/s1600/DSC03103.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-tY-cOuUDS4w/UrcgMI1Hd7I/AAAAAAAAClA/eeG2eb9dnK0/s400/DSC03103.JPG" width="267" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ap6mvlnUS1Y/Urch8m69X_I/AAAAAAAAClM/c5vf7nWNn1k/s1600/DSC03121.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Rybę rozmrażamy, płuczemy, osuszamy. Rozgrzewamy piekarnik do 180stopni. Sporządzamy domowe pesto: do blendera z pojemnikiem do drobnego siekania wrzucamy orzechy/migdały, czosnek, liście natki, wlewamy oliwę, sok z cytryny i solimy. Miażdżymy całość na pastę. Smarujemy kawałki ryby z jednej strony, owijamy każdą dwoma plasterkami szynki i wkładamy do piekarnika na 15 minut. <br /><br />Gotową rybę serwujemy z ryżem (naturalny, dziki) lub ziemniakami z masłem oraz sałatą. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br /><a href="http://4.bp.blogspot.com/-ap6mvlnUS1Y/Urch8m69X_I/AAAAAAAAClM/c5vf7nWNn1k/s1600/DSC03121.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-ap6mvlnUS1Y/Urch8m69X_I/AAAAAAAAClM/c5vf7nWNn1k/s400/DSC03121.JPG" width="361" /></a>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-70888630680107694352013-12-18T05:26:00.001-08:002013-12-18T05:27:40.258-08:00Krewetki w sosie słodko-kwaśnym z ryżem jaśminowym<a href="http://2.bp.blogspot.com/-yujkyO2GvQE/UrGiIhYcleI/AAAAAAAACkY/qXLQ3u-Vdfw/s1600/DSC03064.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Uwielbiam kuchnię orientalną. Wszystko, co bazuje na cudownej trójcy - czosnek+imbir+chili, natychmiast sprawia, że zaczynam być głodna, niezależnie od tego, że dopiero co jadłam. Tak było i tym razem. Myślałam, że po obfitym śniadaniu mogę szykować obiad bez obaw, że natychmiast połowę pochłonę. Niestety - danie jest tak pyszne, że konia z rzędem temu, kto się oprze. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-CUvmVe9iVu4/UrGioU4I3yI/AAAAAAAACko/YV_HZehBRa4/s1600/DSC03046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-CUvmVe9iVu4/UrGioU4I3yI/AAAAAAAACko/YV_HZehBRa4/s400/DSC03046.JPG" width="260" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Składniki:<br />- opakowanie krewetek surowych od Pescanovy<br />- olej roślinny <br />- 3 średnie marchewki</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- duża czerwona papryka<br />- słoiczek pędów bambusa pokrojonych w słupki (po odsączeniu ok.150g pędów)<br />- 3 ząbki czosnku<br />- niewielki korzeń imbiru (po starciu około łyżka)<br />- papryczka chili<br />- pęczek szczypiorku<br />- dwie torebki ryżu jaśminowego (lub innego długoziarnistego)<br />- sos: 2 łyżki sosu sojowego, 2 łyżki octu ryżowego, czubata łyżka dobrego ketchupu, łyżeczka cukru</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-AdLNU8zE4Q4/UrGiP6grGQI/AAAAAAAACkg/2BGNn7JMLBs/s1600/DSC03059.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://1.bp.blogspot.com/-AdLNU8zE4Q4/UrGiP6grGQI/AAAAAAAACkg/2BGNn7JMLBs/s400/DSC03059.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /><br />Krewetki rozmrażamy, płuczemy w zimnej wodzie, odstawiamy od odcedzenia. Ryż wstawiamy do wrzątku i gotujemy wedle wskazówek na opakowaniu (zwykle jest to ok.15 minut). Myjemy warzywa, obieramy marchewki, odsączamy bambus. <br />Ścieramy na drobnym oczku tarki korzeń imbiru, siekamy drobno czosnek i chili. Marchewkę kroimy w cienkie słupki, paprykę również w podłużne paski. W woku rozgrzewamy olej roślinny. Wrzucamy czosnek z imbirem i chili, a za chwilę potem marchewkę i paprykę. Po minucie smażenia dolewamy odrobinę wody, tak by całość dusiła się. Za 2 minuty dodajemy pędy bambusa. W kubku/miseczce sporządzamy sos. Dodajemy go do warzyw w woku. Energicznie mieszamy. Dodajemy krewetki. Całość smażymy tak długo, aż krewetki staną się różowe. Na koniec dodajemy odcedzony ryż i całość sypiemy posiekanym szczypiorkiem. Część szczypiorku możemy pozostawić do zwieńczenia dania podanego w miseczkach. <br />Pyszne, naprawdę!</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-22383881575897204842013-12-13T05:34:00.004-08:002013-12-13T05:34:54.931-08:00Sałatka z pieczonych buraków, koziego sera i krewetek <span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Dziś nie mam czasu na regularny obiad, moja rodzina musi zadowolić się sałatką, przegryzioną kawałkiem świeżej bagietki. Nie jest to bynajmniej żadne wyrzeczenie - sałatka z pieczonym burakiem, kozim serem i krewetkami jest pyszna i sycąca. A do tego - pięknie wygląda na jasnym tle talerza.</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/--DgJBqGQ3OU/UqsFcLjlWXI/AAAAAAAACj4/u_aHexlo88g/s1600/DSC02794.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="376" src="http://4.bp.blogspot.com/--DgJBqGQ3OU/UqsFcLjlWXI/AAAAAAAACj4/u_aHexlo88g/s400/DSC02794.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki:<br />- opakowanie krewetek gotowanych od Pescanovy</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- kilka listów sałaty rzymskiej<br />- 3 średnie buraki</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 1mała szalotka<br />- nieduży (200-230g) biały ser kozi</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- łyżka oliwy</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- łyżeczka octu balsamicznego</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- łyżeczka miodu o łagodnym smaku (wielokwiatowy, lipowy) </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- świeżo zmielony czarny pieprz</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- kawałek cytryny lub limonki do dekoracji </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-9rZX6ADtMio/UqsFiaG_ILI/AAAAAAAACkA/Jd0c6ZkHzV4/s1600/DSC02803.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="382" src="http://2.bp.blogspot.com/-9rZX6ADtMio/UqsFiaG_ILI/AAAAAAAACkA/Jd0c6ZkHzV4/s400/DSC02803.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Buraki myjemy, opatulamy szczelnie folią aluminiową i pieczemy jakieś 40 minut w temperaturze 180st.C. Krewetki odmrażamy, płuczemy, osuszamy i lekko solimy. Na ostatnie 2-3 minuty pieczenia buraków wrzucamy do piekarnika. Liście sałaty myjemy i osuszamy, a następnie wykładamy nimi dno miski (talerza), w której będzie sałatka. Upieczone buraki studzimy (doskonała pora na studzenie na balkonie lub za oknem :)), obieramy i kroimy w grubszą kostkę. Ser kozi kruszymy lub kroimy dowolnie. Dressing przyrządzamy następująco - oliwę mieszamy z octem i miodem, a do tego dodajemy bardzo drobno posiekaną szalotkę (ew. dymkę). Łączymy kawałki buraka, ser oraz krewetki (można je pozbawić ogonków)oraz dressing i podajemy całość na liściach sałaty rzymskiej. Możemy udekorować ósemką limonki bądź cytryny. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Danie jest doskonałe na dzień postny, na przykład jako lunch w dzień wigilijny, by nie przejadać się przed wieczerzą, a jednocześnie nie głodować :). </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-K9QqutrzzFI/UqsFnIWW90I/AAAAAAAACkI/hr3IVwzBcCI/s1600/DSC02795.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-K9QqutrzzFI/UqsFnIWW90I/AAAAAAAACkI/hr3IVwzBcCI/s400/DSC02795.JPG" width="370" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-789903267371973612013-12-11T12:18:00.000-08:002013-12-11T12:20:20.500-08:00Ziemniaczane fishcakes <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-gg-uUrfcws8/UqjGYH9OFoI/AAAAAAAACjU/NbDkvvFV4BU/s1600/DSC02852.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">W oczekiwaniu na święta sporo eksperymentuję. Jestem jak najbardziej zwolenniczką tradycyjnej kuchni bożonarodzeniowej i ponad wszystko kocham kulinaria, których nauczyła mnie babcia i mama, ale czasem lubię wprowadzić na stół coś innowacyjnego, choćby i na jeden rok (w przyszłym zapewne wymyślę coś innego ;))<br />I tak powstały fishcakes, czyli pulpeciki których farsz jest w połowie rybny, a w połowie ziemniaczany. Wzbogacony szalotką, natką i startą skórką z cytryny zawojowały nasz stół kilka dni temu, a poza ty, to już postanowione, zawojują żołądki mojej rodziny podczas wigilijnej kolacji! :)</span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-gg-uUrfcws8/UqjGYH9OFoI/AAAAAAAACjU/NbDkvvFV4BU/s1600/DSC02852.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://4.bp.blogspot.com/-gg-uUrfcws8/UqjGYH9OFoI/AAAAAAAACjU/NbDkvvFV4BU/s400/DSC02852.JPG" width="400" /></a> </span><br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki:<br />- 3 duże ziemniaki<br />- opakowanie filetów z miruny od Pescanovy<br />- 2 szalotki</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- jajko<br />- garść posiekanej natki pietruszki<br />- 2 cytryny<br />- sól morska<br />- ćwierć kostki masła<br />- bułka tarta</span><br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-FkuVFG1rBWI/UqjGgwE46gI/AAAAAAAACjc/2BLGvUh53wk/s1600/DSC02859.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="313" src="http://2.bp.blogspot.com/-FkuVFG1rBWI/UqjGgwE46gI/AAAAAAAACjc/2BLGvUh53wk/s400/DSC02859.JPG" width="400" /></a></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-SvR_Yl7AsLM/UqjI6I7hp-I/AAAAAAAACjo/3hJm5wk3W5w/s1600/DSC02855.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ziemniaki gotujemy w mundurkach. Rybę gotujemy, pieczemy, bądź dusimy (na przykład z włoszczyzną - będzie bardziej aromatyczna). <br />Po ugotowaniu ziemniaki pozbawiamy skórki i gnieciemy widelcem. Podobnie z rybą - widelcem rozdrabniamy ją na cząstki. <br />Szalotkę siekamy drobno, natkę również. Ścieramy skórkę z dobrze wyszorowanej oraz sparzonej cytryny, a następnie wyciskamy sok z jej połówki. Całość mieszamy, dodając jajko i delikatnie soląc. Dłonią formujemy kotleciki, które następnie obtaczamy w bułce tartej. <br />Na patelni rozgrzewamy masło. Smażymy fishcake'i z obu stron, bardzo ostrożnie przekładając, bo niestety mają tendencję do rozpadania się. </span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-SvR_Yl7AsLM/UqjI6I7hp-I/AAAAAAAACjo/3hJm5wk3W5w/s1600/DSC02855.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="http://1.bp.blogspot.com/-SvR_Yl7AsLM/UqjI6I7hp-I/AAAAAAAACjo/3hJm5wk3W5w/s400/DSC02855.JPG" width="400" /></a><br /><br />Drugą cytrynę kroimy w ósemki, które układamy na pulpetach. Niewyszukane, proste, ale naprawdę pyszne! :)</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-49155028687412715632013-12-07T03:11:00.000-08:002013-12-07T03:11:13.202-08:00Imprezowa sałatka z krewetkami, ananasem i tuńczykiem<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lbclUmAC1Hg/UqL_ds0ku-I/AAAAAAAACi8/3lGvCxuNYQk/s1600/DSC02817.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Wczoraj wróciłam do domu bardzo późno, a powodem tegoż była impreza, której idea całkiem spontanicznie narodziła się pomiędzy wieszakami na kurtki w przedszkolu :). Lubię nasiadówki składkowe, bo mam wtedy kojącą świadomość, że nie nadwerężam za bardzo gospodarzy. Lubię też te uginające się od rozmaitych pyszności stoły, które są świadectwem kulinarnej kreatywności gości. Wczoraj było naprawdę pysznie, również za moją sprawą.<br />Ta sałatka nie jest niczym szczególnie odkrywczym, ale naprawdę doskonale smakuje. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-lbclUmAC1Hg/UqL_ds0ku-I/AAAAAAAACi8/3lGvCxuNYQk/s1600/DSC02817.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="355" src="http://3.bp.blogspot.com/-lbclUmAC1Hg/UqL_ds0ku-I/AAAAAAAACi8/3lGvCxuNYQk/s400/DSC02817.JPG" width="400" /></a> </span><br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki:<br />- opakowanie krewetek gotowanych od Pescanovy<br />- puszka ananasa w syropie w kawałkach<br />- puszka słodkiej kukurydzy<br />- puszka tuńczyka w oleju<br />- torebka ryżu do risotto (Arborio)</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- czubata łyżka majonezu<br />- 2 ząbki czosnku<br />- łyżeczka masła<br /></span><a href="http://3.bp.blogspot.com/-PxFrdH1HrjE/UqL_ofHJbrI/AAAAAAAACjE/kfF40ACi4tU/s1600/DSC02835.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-PxFrdH1HrjE/UqL_ofHJbrI/AAAAAAAACjE/kfF40ACi4tU/s400/DSC02835.JPG" width="400" /></a><br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Rozmrożone krewetki płuczemy, osuszamy i wrzucamy na rozgrzane na małej patelni masło. Chwilę podsmażamy, a następnie odkładamy do ostygnięcia. Ryż gotujemy wedle wskazań na opakowaniu, czyli około kwadransa. Jego również studzimy po ugotowaniu. (Aktualnie doskonale do tego balkon). Otwieramy puszki i odcedzamy ich zawartość z soku, w którym się znajdują. Czosnek przeciskamy przez praskę, bądź siekamy bardzo drobno. Krewetki pozbawiamy ogonków i kroimy na połówki. Czosnek mieszamy z majonezem. Łączymy wszystko razem: kukurydzę, ryż, tuńczyka, kawałki krewetek, ananas i majonez z czosnkiem. <br />Podajemy schłodzone. </span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-48140333244545085772013-12-03T02:44:00.000-08:002013-12-03T02:44:50.153-08:00W sam raz na rybę!<a href="http://4.bp.blogspot.com/-HzfTu8kXa8g/Up2ym6OLBUI/AAAAAAAACig/6cu2OUnB1Sk/s1600/ryba+na+rybie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Przedświąteczne szaleństwo kupowania nie ogranicza się do skompletowania listy gwiazdkowych podarunków i zapełnienia spiżarni bakaliami, słodkościami oraz wszystkim tym, bez czego nie mogą obyć się prawdziwe święta. <br />Każda gospodyni domowa, a już zwłaszcza te, którym przypada obowiązek i zaszczyt, ugoszczenia rodziny przy własnym stole, krytycznym okiem przegląda zasoby kredensu. Czy aby dysponuję wystarczającą ilością miseczek deserowych? A co z kieliszkami do białego wina? Ach, i na czym podam karpia? <br /><br />To może nie jest najwłaściwszy moment, by wymieniać cały serwis, ale wzbogacić kolekcję o piękny półmisek, w sam raz na rybę w galarecie albo talerz, na którym doskonale wypadnie śledź w śmietanie - czemu nie? :)</span><br /><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Zobaczcie galerię przepięknych talerzy i półmisków z rybą w roli głównej, wszystkie dostępne on-line. </span><br /><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-HzfTu8kXa8g/Up2ym6OLBUI/AAAAAAAACig/6cu2OUnB1Sk/s1600/ryba+na+rybie.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-HzfTu8kXa8g/Up2ym6OLBUI/AAAAAAAACig/6cu2OUnB1Sk/s400/ryba+na+rybie.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">talerze z rysunkiem ryby:<i> www.barewall.co.uk</i>, <i>www.florenceandalbion.com, sagaform, decostreet.pl</i></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-8i2avDAJigk/Up2y6rqVPeI/AAAAAAAACiw/3G-0xMdU4-8/s1600/yvonne+ellen+etsy.com.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="351" src="http://2.bp.blogspot.com/-8i2avDAJigk/Up2y6rqVPeI/AAAAAAAACiw/3G-0xMdU4-8/s400/yvonne+ellen+etsy.com.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">niesamowite talerze projektu yvonne ellen na <i>etsy.com</i></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-TU-2QHfCFbY/Up2y1al6ZZI/AAAAAAAACik/BXec0IocSbU/s1600/ryba+na+rybie1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-TU-2QHfCFbY/Up2y1al6ZZI/AAAAAAAACik/BXec0IocSbU/s400/ryba+na+rybie1.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">półmiski w kształcie ryby od lewej: <i>sagaform</i>,<i> royalbaliceladon.com,</i> w<cite class="vurls">ebstaurantstore.com, </cite><cite class="vurls"> e</cite><i><cite class="vurls">nglishcountrypottery.net, tuttidecor.co.uk, sagaform.</cite></i></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Piękne, prawda? :)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-59075204432090840012013-11-29T02:58:00.000-08:002013-11-29T02:58:02.937-08:00Naleśniki z bakłażanem, cukinią i ośmiornicą<a href="http://4.bp.blogspot.com/-fdO5eS_ihfk/UphyOn-YmiI/AAAAAAAACho/Q-Ndfh62kHg/s1600/DSC02754.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">W moim domu największym powodzeniem cieszą się potrawy mączne i koniecznie na słodko - placki, naleśniki, racuchy. Sama nie jestem wielką ich fanką. Dla mnie obiady mogłyby składać się wyłącznie z warzyw, ryb, owoców morza. Jednak mądra pani domu wie, że w każdej sytuacji da się wypracować jakiś kompromis. I tak dziś kompromisowo podaję naleśniki... z warzywami i ośmiornicą. <br />Spróbowałam już - niebo w gębie!</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-fdO5eS_ihfk/UphyOn-YmiI/AAAAAAAACho/Q-Ndfh62kHg/s1600/DSC02754.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="380" src="http://4.bp.blogspot.com/-fdO5eS_ihfk/UphyOn-YmiI/AAAAAAAACho/Q-Ndfh62kHg/s400/DSC02754.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki na ciasto naleśnikowe:<br />- piwo jasne 0,5l<br />- jajko<br />- szczypta soli<br />- łyżka oliwy<br />- tyle mąki pszennej, żeby konsystencja ciasta była odpowiednia (sypię na oko)<br /><br />Składniki na farsz:<br />- opakowanie ramion ośmiornicy od Pescanovy<br />- nieduży dojrzały bakłażan<br />- 2 małe jędrne cukinie<br />- 2 ząbki czosnku<br />- 1 mała szalotka<br />- oliwa z oliwek</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- kostka sera greckiego (feta) lub bałkańskiego </span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-Fn7CD_EWWBM/Uphycoe7vSI/AAAAAAAAChw/Ceomxnb3-DM/s1600/DSC02773.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-Fn7CD_EWWBM/Uphycoe7vSI/AAAAAAAAChw/Ceomxnb3-DM/s400/DSC02773.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ciasto na naleśniki wyrabiamy mikserem, a następnie smażymy placki naleśnikowe na suchej patelni. <br />Rozmrożone ramiona ośmiornicy płuczemy, osuszamy i lekko osolone delikatnie podsmażamy na oliwie. <br />Cukinię i bakłażana kroimy w plastry bądź półksiężyce i wraz z posiekanymi czosnkiem i szalotką podduszamy kilka minut w oliwie z odrobiną wody. Na koniec dodajemy ser feta pokrojony w kostkę. </span><br /><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Do rozłożonych naleśników nakładamy warzyw z fetą, a następnie ramiona ośmiornicy. Zawijamy i zjadamy z lubością! :)<br />Udanego weekendu!</span><br /><br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-77677609122549563152013-11-25T03:05:00.001-08:002013-11-25T03:06:32.369-08:00Czarniak duszony z jabłkami, cebulą i tymiankiem<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Zimno, czyż nie? <br />Choć kalendarz się z tym nie zgodzi, to jednak mam wrażenie, że zima zawitała do nas już na dobre. Cieszę się, bo dzięki temu adwent, który zaczyna się już za niecały tydzień będzie miał odpowiednią oprawę pogodową ;). <br />Póki co zakasuję rękawy i tworze dzisiejszy obiad. Bardzo zimowy, sycący i aromatyczny. To przepis z kuchni białoruskiej, odrobinę zmodyfikowany. </span><br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"> </span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-K9Zd0qAW0Mc/UpMrfOHk6XI/AAAAAAAAChQ/qB6Vou_ifZw/s1600/DSC02701.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="275" src="http://2.bp.blogspot.com/-K9Zd0qAW0Mc/UpMrfOHk6XI/AAAAAAAAChQ/qB6Vou_ifZw/s400/DSC02701.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki: <br />- opakowanie filetów z ryb dorszowatych od Pescanovy<br />- 3 kwaśne jabłka<br />- sok z połowy cytryny<br />- duża cebula<br />- duży kubeczek kwaśnej gęstej śmietany 18%<br />- szczypta soli<br />- łyżeczka musztardy francuskiej<br />- łyżeczka suszonego tymianku<br />- łyżka masła</span><br />
<br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-L-3yJbVrTXg/UpMrvgKfEFI/AAAAAAAAChY/SBjFpH7wO6Q/s1600/DSC02715.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-L-3yJbVrTXg/UpMrvgKfEFI/AAAAAAAAChY/SBjFpH7wO6Q/s400/DSC02715.JPG" width="400" /></a><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Jabłko kroimy w łódeczki uważając, by pozbyć się wszystkich gniazd nasiennych. Nie musimy obierać, może pozostać ze skórką. Cebulę obieramy i kroimy w pióra. <br />Do brytfanki lub wysokiej patelni wrzucamy łyżkę masła i topimy je. Rozmrożoną, opłukaną, osuszoną i lekko osoloną rybę kładziemy na maśle i kilka razy przewracamy. <br />Do 2-3 minutach wrzucamy jabłko, cebulę i sypiemy tymianek. Redukujemy ogień, przykrywamy i dusimy całość 10-15 minut. Następnie dodajemy śmietanę oraz musztardę i mieszamy delikatnie, by kawałki ryby nie rozpadły się. Dusimy kolejne 5 minut. <br />Podajemy z ziemniakami z wody z odrobiną masła i surówką.</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-56798865708635349102013-11-20T04:17:00.000-08:002013-11-21T05:41:07.238-08:00Szybka sałatka z brokułem i krewetkami<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Nie uwierzycie może, ale ta sałatka zajmuje podobną ilość ilość czasu, co zrobienie porządnych kanapek i opakowanie ich na wynos (pod warunkiem oczywiście, że dysponujemy ugotowanym uprzednio brokułem). <br />Dziś spędzam cały dzień poza domem, więc potrzebowałam czegoś pożywnego, sycącego i smacznego, by po drodze z jednego punktu do drugiego nie zahaczyć o bar szybkiej obsługi i nie skusić się na coś, co przyniesie potem falę wyrzutów sumienia. Pudełko z pyszną sałatką z brokułem, jajkiem i krewetkami to coś, co stanowi dobrą alternatywę dla junk-food i powodzeniem zdaje egzamin podczas trudnego dnia przepełnionego masą obowiązków. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-4L-GKdh0yns/UoyleWxzEFI/AAAAAAAACg0/J9NIQqDS7-M/s1600/DSC02655-001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-4L-GKdh0yns/UoyleWxzEFI/AAAAAAAACg0/J9NIQqDS7-M/s400/DSC02655-001.JPG" width="337" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki:<br />- opakowanie krewetek gotowanych od Pescanovy<br />- mały ugotowany brokuł<br />- 2 jajka ugotowane na półmiękko<br />- łyżka majonezu<br />- łyżka oliwy<br />- łyżka soku z cytryny<br />- ząbek czosnku<br />- garść solonych orzeszków ziemnych<br />- szczypta soli </span><br />
<br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-d_4QcwE0zZU/Uoynx8htraI/AAAAAAAAChA/oq23dqyFUW8/s1600/DSC02644.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-d_4QcwE0zZU/Uoynx8htraI/AAAAAAAAChA/oq23dqyFUW8/s400/DSC02644.JPG" width="400" /></a><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Ugotowany dzień wcześniej brokuł dzielimy na różyczki. Jajka gotujemy na półmiękko czyli około 5 minut. Rozmrożone krewetki, płuczemy, odsączamy i wrzucamy na 2 minuty na rozgrzane na patelni masło. <br />Jajka pozbawiamy skorupki, dzielimy na ćwiartki. Delikatnie łączymy z różyczkami brokuła i krewetkami. Dressing przyrządzamy następująco: majonez, oliwę i sok z cytryny łączymy energicznym mieszaniem, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek (jeśli planujecie rozmowy face to face tego dnia, ten element możecie odpuścić :)), solimy. Całość polewamy dressingiem i wieńczymy posiekanymi orzeszkami ziemnymi. <br />Udanego dnia!</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-35821222694518784272013-11-18T04:23:00.000-08:002013-11-18T04:24:31.442-08:00Sałatka z grillowaną cukinią, roszponką i kalmarami<a href="http://3.bp.blogspot.com/-XM2zitz1A18/UooGHwIO0CI/AAAAAAAACgk/B0Ut6RCOYVw/s1600/DSC02629.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Gdy za oknem ziąb i wszelkie odcienie brązów oraz szarości, spragnione świeżej, letniej kolorystyki oko, nie może oprzeć się zielonym warzywom. Robiąc zakupy dziś rano bezwiednie włożyłam do koszyka cukinię, roszponkę, świeże liście szpinaku i kilka brokułów. Z tych ostatnich przyrządzę zupę-krem, szpinak będzie na kolację do makaronu, a teraz zapraszam na równie zielony lunch. Jak zwykle niewymagający pod względem czasowym. (Choć może nieco wymagający technicznie: warto dysponować piekarnikiem!)</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-SO_5Spqxgrc/UooF_1K6lCI/AAAAAAAACgc/MMsPxEswvrY/s1600/DSC02616.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="347" src="http://1.bp.blogspot.com/-SO_5Spqxgrc/UooF_1K6lCI/AAAAAAAACgc/MMsPxEswvrY/s400/DSC02616.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki:<br />- opakowanie pierścieni kalmarów od Pescanovy<br />- 2 spore garście świeżej roszponki<br />- 2 małe cukinie<br />- kilka pomidorków koktajlowych większych lub kilkanaście mniejszych<br />(moje były większe, stąd zostały podzielone na ćwiartki)<br />- słoiczek pomidorów suszonych w oliwie<br />- 2 ząbki czosnku<br />- odrobina soli<br />- łyżka soku z limonki</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-XM2zitz1A18/UooGHwIO0CI/AAAAAAAACgk/B0Ut6RCOYVw/s1600/DSC02629.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-XM2zitz1A18/UooGHwIO0CI/AAAAAAAACgk/B0Ut6RCOYVw/s400/DSC02629.JPG" width="400" /></a><br /><br />Piekarnik rozgrzewamy na 180st. C. <br />Oliwę - 2 łyżki - mieszamy z jednym drobno posiekanym czosnkiem oraz szczyptą soli. <br />Cukinię myjemy, kroimy w cienkie plastry, smarujemy oliwą czosnkową i wykładamy na blaszkę. <br />Rozmrożone kalmary lekko płuczemy, osuszamy i również skrapiamy oliwą z dodatkiem czosnku oraz kładziemy w naczyniu żaroodpornym. Pieczemy kilka minut używając funkcji: grill. <br />Roszponkę płuczemy przez zanurzenie, odcedzamy. Pomidorki myjemy, większe kroimy na połówki lub ćwiartki.Suszone pomidory wyławiamy z oliwy. Ta właśnie oliwa posłuży nam jako dressing, więc nie starajmy się intensywnie pozbyć jej z pomidorów. Wyciskamy wprost do sałatki sok z połowy limonki oraz wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek. Ugrillowane krążki cukinii oraz kalmary pozostawiamy do wystudzenia, a następnie mieszamy z resztą sałatki. <br />Udanego poniedziałku! ;)</span><br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-31711256031122543732013-11-14T02:23:00.001-08:002013-11-14T02:23:58.588-08:00Fish&chips z miruny<a href="http://1.bp.blogspot.com/-mZkSqk4W1_U/UoSkaq4WvqI/AAAAAAAACgM/Xchil4uNqnM/s1600/DSC02543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Wakacje nad Bałtykiem uwielbiam z wielu względów. Po pierwsze plaże bałtyckie, wyłączając oczywiście te najbardziej tłoczne, są absolutnie najpiękniejsze ze wszystkich, które widziałam. Po drugie przepadam za rybami, a właśnie nad morzem, mogę jeść codziennie inną i zawsze będzie smakowała fantastycznie. Mam kilka punktów na kulinarnej mapie polskiego wybrzeża, do których naprawdę warto zajrzeć, choć czasem wyglądają niepozornie. Smażalnie z tradycjami, z dziada pradziada, gdzie na przystawkę otrzymam śledzia ze śliwką lub kiszonego łososia, a na danie główne moje ulubione fish&chips. Wysmażone zawsze na świeżym oleju, podane z chłodnym piwem z miejscowego minibrowaru. <br />Dziś zafundowałam sobie i domownikom odrobinę nadbałtyckiej atmosfery :)<br /><br /><a href="http://2.bp.blogspot.com/-K-WWThvMG20/UoSkEuQxbtI/AAAAAAAACf8/BmleDW-Zjm4/s1600/DSC02518.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="396" src="http://2.bp.blogspot.com/-K-WWThvMG20/UoSkEuQxbtI/AAAAAAAACf8/BmleDW-Zjm4/s400/DSC02518.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki:<br />- opakowanie filetu z miruny od Pescanovy<br />- kilka sporych ziemniaków<br />- sól morska<br />- dobrej jakości olej<br />- jajko<br />- mąka zmieszana z bułką tartą<br />- cytryna<br />- sos czosnkowy: kubek jogurtu greckiego, garść posiekanego koperku, 2 ząbki czosnku, szczypta soli, nieco czarnego pieprzu.<br /></span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-sZbpYQv3Now/UoSkRoGVSsI/AAAAAAAACgE/Xfxo14Ib0DM/s1600/DSC02529.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="306" src="http://2.bp.blogspot.com/-sZbpYQv3Now/UoSkRoGVSsI/AAAAAAAACgE/Xfxo14Ib0DM/s400/DSC02529.JPG" width="400" /></a><br /><br />Zaczynamy od rozmrożenia ryby, opłukania jej, osuszenia i osolenia. Przygotowujemy dwa talerze: jeden z rozbełtanym jajem, drugi z mieszaniną mąki i bułki tartej w proporcji 1:1. <br />Sporządzamy sos - przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekany koperek i przyprawy łączymy z jogurtem greckim i odstawiamy. <br />Następnie obieramy ziemniaki, kroimy w podłużne kawałki zbliżone do kształtu frytek. By ziemniaki już obrane nie ciemniały, w oczekiwaniu dalsze czynności, zanurzamy je w zimnej wodzie. Jeśli dysponujecie fryturą - sprawa jest prosta. Jeśli nie, tak jak ja, podążajcie za poniższymi wskazówkami.<br />Bierzemy dwie patelnie, warto, by jedna była głębsza. Do tej głębszej wlewamy sporo oleju, tak by przykrył wrzucone doń kawałki ziemniaka. Rozgrzewamy również olej na drugiej. Smażymy równolegle frytki i rybę uważając, by żadne nie zostało przypalone. Gotowe frytki wyjmujemy z gorącego oleju łyżką cedzakową i układamy na rozłożonych uprzednio ręcznikach papierowych - wchłoną nadmiar tłuszczu. Solimy. <br />Serwujemy rybę z ćwiartką (ósemką) cytryny, frytkami i sosem czosnkowym. Warto też podać surówkę - doskonała będzie ta z białej kapusty. <br /><br />Prosty, pyszny i przywołujący miłe wspomnienia obiad! :)<br /></span><a href="http://1.bp.blogspot.com/-mZkSqk4W1_U/UoSkaq4WvqI/AAAAAAAACgM/Xchil4uNqnM/s1600/DSC02543.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-mZkSqk4W1_U/UoSkaq4WvqI/AAAAAAAACgM/Xchil4uNqnM/s400/DSC02543.JPG" width="287" /></a>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-89833918074969145772013-11-10T03:15:00.001-08:002013-11-10T03:16:36.870-08:00Czarniak z duszoną brukselką<div class="separator" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Nawoływania do czerpania z płodów sezonowych znacie już na pamięć. Nie zamierzam odśpiewywać w nieskończoność swojego stałego refrenu, ale... spójrzcie na stragany warzywniaka, który mijacie w drodze do domu. One zawsze dadzą właściwą inspirację. </span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Mnie ostatnio natchnęła brukselka. Warzywo znienawidzone przez wiele osób, bo, podobnie jak szpinak, było (i jest?) nieumiejętnie podawane w stołówkach szkolnych, które są odpowiedzialne za wyrabianie w nas przynajmniej części kulinarnych preferencji. A przecież ta miniaturowa kapustka jest pyszna, o ile tylko nie zostanie przekształcona w zgniłozieloną breję, do której zmiażdżenia nie potrzeba pracy szczęk...</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Przepis na liście brukselki podduszone z sokiem z mandarynek i odrobiną mleka pamiętam z jakiegoś kulinarnego programu. Do tego ryba, odrobina chrupkości orzechów i mamy wybitnie jesienne, smakowite danie. <br /><br /><a href="http://2.bp.blogspot.com/-IqfRU8gYdNk/Un9QJxjBKiI/AAAAAAAACfs/fshS8quzOWA/s1600/DSC02425.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://2.bp.blogspot.com/-IqfRU8gYdNk/Un9QJxjBKiI/AAAAAAAACfs/fshS8quzOWA/s400/DSC02425.JPG" width="400" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Składniki:<br />- filet z ryb dorszowatych od Pescanovy<br />- odrobina mąki pszennej<br />- szczypta soli<br />- kilkanaście większych brukselek</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 2 mandarynki</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 2 łyżki tłustego mleka</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 2 łyżki masła<br />- garść orzechów laskowych</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><span style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"> </span><span style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"> </span><span style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-WPRsJku2gJM/Un9QEXFpdbI/AAAAAAAACfk/ttcYEAREKRM/s1600/DSC02416.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-WPRsJku2gJM/Un9QEXFpdbI/AAAAAAAACfk/ttcYEAREKRM/s400/DSC02416.JPG" width="267" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Brukselkę myjemy, obieramy z zewnętrznych liści, a następnie zdejmujemy listki po kolei, aż do żółtego środka (który przekrawamy na pół i dorzucamy do kupki liści). Rozmrożoną rybę płuczemy, osuszamy i delikatnie solimy. Obtaczamy w mące. Na patelni rozgrzewamy masło i smażymy rybę na złoty kolor. W rondlu rozgrzewamy masło i wrzucamy nań liście brukselki. Lekko podsmażamy a następnie zalewamy sokiem z 1.5 mandarynki (połówkę zostawiamy do dekoracji) i mlekiem. Dusimy całość kilka minut, często mieszając, by liście nie przywarły do dna rondla.<br />Gdy zawartość rondla lekko zmięknie, zdejmujemy z ognia. Układamy ryby na półmisku, na nich z kolei duszone liście brukselki. Orzechy siekamy i prażymy na pustej patelni przez pół minuty. Posypujemy danie. <br />Serwujemy z ziemniakami z masłem.</span></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-13530306082550782692013-11-06T02:59:00.000-08:002013-11-06T03:08:01.010-08:00Doskonała sałatka z kalafiorem, gruszką i krewetkami<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Wczoraj, gdy cały dom wypełniła charakterystyczna woń gotującego się kalafiora, wszyscy myśleli, że za chwilę dołączy do niej zapach smażonej na maśle bułki tartej, lecz moje myśli podążały zgoła innym torem. Kalafior odcedziłam niedługo po jego zagotowaniu, a na maśle - zamiast bułki - delikatnie podsmażyłam krewetki. Jeszcze tylko gruszki - nieobrane, pokrojone w grubą kostkę oraz dressing i oto mamy nietuzinkową kolację. Jak to dobrze, że mam szczęście do dość otwartych na eksperymenty recenzentów domowych, w przeciwnym razie musiałabym zjeść sałatkę sama.. (Co też nie byłoby do końca złe, umówmy się ;))<br /><br /><a href="http://1.bp.blogspot.com/-Kw97fT_Eamg/UnoeQk4F8SI/AAAAAAAACfA/_mmqQw-_Li0/s1600/DSC02396.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-Kw97fT_Eamg/UnoeQk4F8SI/AAAAAAAACfA/_mmqQw-_Li0/s400/DSC02396.JPG" width="267" /></a><br /><br />Składniki:<br />- pół niewielkiego kalafiora<br />- opakowanie krewetek gotowanych od Pescanovy<br />- 1 dość twarda gruszka<br />- łyżka posiekanej naci pietruszki<br />- łyżka posiekanej świeżej kolendry</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- 1 ząbek czosnku<br />- łyżka masła<br />- łyżka dobrego majonezu</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- szczypta morskiej soli<br />- łyżeczka cukru</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- cytryna lub limonka<br /></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-KIYNtqgHRfw/UnogrQMH8dI/AAAAAAAACfM/DnrSLKwaKqI/s1600/DSC02390.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-KIYNtqgHRfw/UnogrQMH8dI/AAAAAAAACfM/DnrSLKwaKqI/s400/DSC02390.JPG" width="353" /></a><br /><br />Kalafior gotujemy al dente z łyżeczką cukru. Rozmrożone krewetki płuczemy, osuszamy, delikatnie solimy i wrzucamy na rozgrzane masło, dosłownie na dwie minuty. <br />Gruszkę myjemy, kroimy w grubą kostkę, uważając na gniazdo nasienne. Dressing powstaje następująco: sok z połowy cytryny (lub limonki) łączymy z łyżką majonezu, zmiażdżonym lub posiekanym drobno czosnkiem i zieleniną. Dodatkowo zostanie wzbogacony odrobiną roztopionego masła, które na pewno zostanie na patelni po smażeniu krewetek. <br />Odsączony i podzielony na drobne różyczki kalafior łączymy z krewetkami i gruszką, a następnie mieszamy z dressingiem. Osobiście nie przeszkadzają mi ogonki krewetek w sałatce (nie jest to wielki wyczyn, pozbyć się ich w trakcie jedzenia, a krewetki o wiele ładniej wyglądają gdy są kompletne), ale możecie też śmiało się ich pozbyć. <br />Dekorujemy ćwiartką (ósemką) cytryny lub limonki. Smacznego! :)</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-9424494330492422942013-11-04T05:24:00.000-08:002013-11-04T05:26:07.513-08:00Pizza z tuńczykiem i ośmiornicą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-A5HMilC0ywI/UneeY4vxfCI/AAAAAAAACeg/IFv7IZbISMc/s1600/DSC02369.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Trzy dni weekendu to optymalnie, by nieco wypocząć i naładować akumulatory. U mnie efektem takiego ładowania jest natychmiast powrót mocy sprawczej, a co najważniejsze - chęci. A ponieważ zarówno w piątek, jak i sobotę stołowałam się poza domem, w niedzielę z przyjemnością wróciłam do swojego królestwa w kuchni i zapytałam domowników co sądzą o perspektywie zjedzenia domowej pizzy. Entuzjazm był do przewidzenia. ;)</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-A5HMilC0ywI/UneeY4vxfCI/AAAAAAAACeg/IFv7IZbISMc/s1600/DSC02369.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://4.bp.blogspot.com/-A5HMilC0ywI/UneeY4vxfCI/AAAAAAAACeg/IFv7IZbISMc/s400/DSC02369.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki:<br />- mąka, oliwa, drożdże i ciepła woda jako składniki ciasta do pizzy<br />- puszka dobrego tuńczyka w kawałkach w oleju lub sosie własnym<br />- opakowanie ramion ośmiornicy od Pescanovy<br />- 2 kulki mozzarelli <br />- 3 ząbki czosnku<br />- 1 czerwona papryczka chili<br />- malutki koncentrat pomidorowy<br />- szczypta suszonego oregano i bazylii<br />- kilka pieczarek<br />- duża cebula<br />- mały słoiczek czarnych oliwek<br />- kilka szczypt soli</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-3KEAkit2POQ/UneeurKWZjI/AAAAAAAACew/6JnqYO_wK2o/s1600/DSC02376.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="227" src="http://3.bp.blogspot.com/-3KEAkit2POQ/UneeurKWZjI/AAAAAAAACew/6JnqYO_wK2o/s400/DSC02376.JPG" width="400" /></a><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /><br />Ciasto na pizzę wyrabiamy wedle przepisu, który już zamieszczałam na blogu - <a href="http://owocemorza.blogspot.com/2012/02/pizza-z-krewetkami.html">klik! </a><br />Nastawiamy piekarnik na 180st.C. <br />Gdy urośnie, pozostawione w ciepłym miejscu rozwałkowujemy je, by pasowało do pożądanej blachy. Zwykle piekę pizzę na blaszkach okrągłych, bo tak prezentują się lepiej, ale dziś postawiłam na odmienne formy geometryczne. ;)<br />Pieczarki myjemy i kroimy w plastry. Oliwki kroimy na połówki. Cebulę obieramy i kroimy w cienkie pióra. Czosnek i chili siekamy bardzo drobno. Kulki mozzarelli rwiemy na dość drobne kawałki. Tuńczyk odsączamy i widelcem rozczłonkowujemy na kawałki. Ośmiornicę płuczemy i osuszamy. <br />Koncentrat pomidorowy łączymy z kilkoma łyżkami wody, dodajemy posiekane czosnek i chili, suszone zioła, solimy. Rozwałkowane ciasto smarujemy pomidorowym sosem. Kładziemy warstwy - najpierw pieczarki, potem cebulę, ser, a na koniec wieńczymy całość kawałkami tuńczyka, oliwkami i ramionami ośmiornicy. <br />Pieczemy około 20 minut. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-Pc4gD4p2Iy8/UneefVADy1I/AAAAAAAACeo/RUutpsX9W98/s1600/DSC02375.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://1.bp.blogspot.com/-Pc4gD4p2Iy8/UneefVADy1I/AAAAAAAACeo/RUutpsX9W98/s400/DSC02375.JPG" width="400" /></a></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Bon appetit! ;)</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-50782771667489302902013-10-29T12:50:00.000-07:002013-10-29T12:52:41.326-07:00Owoce morza na ścianę!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-hwP9sB7qICk/UnAOZm_tnPI/AAAAAAAACZ4/4oQd73DmJP0/s1600/A2+Poster+Seafood+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Tytuł konfunduje, czyż nie? Spokojnie nie będę tu namawiać do suszenia szkielecików po krewetkach i tworzenia z nich gustownych girland... Ale pomyślałam: lubicie fajnie narysowane plakaty? Ja bardzo! Mam ich kilka, zdobią ściany w kuchni i salonie. A skoro mowa o kuchni - czyż te poniższe nie wyglądałyby w niej doskonale? Uwielbiam owoce morza, uwielbiam dobry dizajn. A ostatnio mam niezłą fiksację na klimaty vintage. Może można to jakoś połączyć? <br />Zapraszam do oglądania...</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-YXREktC9arA/UnAOwEh8u7I/AAAAAAAACaE/E93JEPTe9lc/s1600/vintage-seafood-poster-vector-illustration-29713762.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-YXREktC9arA/UnAOwEh8u7I/AAAAAAAACaE/E93JEPTe9lc/s400/vintage-seafood-poster-vector-illustration-29713762.jpg" width="328" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-uA7h7FTezY0/UnAPAJhtW5I/AAAAAAAACaQ/iW7CzwJzN4U/s1600/seafood-poster-vector4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-uA7h7FTezY0/UnAPAJhtW5I/AAAAAAAACaQ/iW7CzwJzN4U/s400/seafood-poster-vector4.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/--hnABj6u564/UnAPMuEiqjI/AAAAAAAACac/G8f9OWS6w2M/s1600/depositphotos_21315233-Vintage-poster-for-seafood-restaurant.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/--hnABj6u564/UnAPMuEiqjI/AAAAAAAACac/G8f9OWS6w2M/s400/depositphotos_21315233-Vintage-poster-for-seafood-restaurant.jpg" width="380" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-F-OLDAl4Z_4/UnAPgyoarbI/AAAAAAAACa4/ySMUw2oW1u8/s1600/travel_louisiana_poster-r42690ebeab0f4e4baf87b6dfb4234535_0nj4_8byvr_512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-F-OLDAl4Z_4/UnAPgyoarbI/AAAAAAAACa4/ySMUw2oW1u8/s320/travel_louisiana_poster-r42690ebeab0f4e4baf87b6dfb4234535_0nj4_8byvr_512.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-k1eLOjANoxk/UnAR3ah0KiI/AAAAAAAACdU/b87ZD0FHr20/s1600/DRGN1006H,-Guinness,-Lobste.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-k1eLOjANoxk/UnAR3ah0KiI/AAAAAAAACdU/b87ZD0FHr20/s400/DRGN1006H,-Guinness,-Lobste.jpg" width="293" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5MpdbXrfn3k/UnAPb4-fbrI/AAAAAAAACas/vRNxqIUAKjM/s1600/DRGN1018H,-Guinness,-Voice-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-5MpdbXrfn3k/UnAPb4-fbrI/AAAAAAAACas/vRNxqIUAKjM/s400/DRGN1018H,-Guinness,-Voice-.jpg" width="311" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PczCssInzs0/UnAPq1wfz6I/AAAAAAAACbI/SNRmsep8P2E/s1600/A3580Seafood-Posters.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="319" src="http://1.bp.blogspot.com/-PczCssInzs0/UnAPq1wfz6I/AAAAAAAACbI/SNRmsep8P2E/s320/A3580Seafood-Posters.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5j-T4ajPIe8/UnAPxwRMX0I/AAAAAAAACbU/pADJUGr0mvo/s1600/0000-0256.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5j-T4ajPIe8/UnAPxwRMX0I/AAAAAAAACbU/pADJUGr0mvo/s1600/0000-0256.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-5j-T4ajPIe8/UnAPxwRMX0I/AAAAAAAACbU/pADJUGr0mvo/s400/0000-0256.jpg" width="292" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Ovvg1sepFxU/UnAP-F-wmEI/AAAAAAAACbg/HI4XmOGUdps/s1600/RockportSeafoodFest06-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-Ovvg1sepFxU/UnAP-F-wmEI/AAAAAAAACbg/HI4XmOGUdps/s400/RockportSeafoodFest06-2.jpg" width="228" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-hwP9sB7qICk/UnAOZm_tnPI/AAAAAAAACZ4/4oQd73DmJP0/s1600/A2+Poster+Seafood+2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-hwP9sB7qICk/UnAOZm_tnPI/AAAAAAAACZ4/4oQd73DmJP0/s400/A2+Poster+Seafood+2.jpg" width="282" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-0Vh0K6IQ1To/UnAQJCt2_oI/AAAAAAAACbs/FTcaeV8t-rA/s1600/retro_styled_mermaid_seafood_label_poster-r22892e5ee5114e688cceadcda168dd98_wqa_8byvr_324.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-0Vh0K6IQ1To/UnAQJCt2_oI/AAAAAAAACbs/FTcaeV8t-rA/s320/retro_styled_mermaid_seafood_label_poster-r22892e5ee5114e688cceadcda168dd98_wqa_8byvr_324.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-1rmJ7FgiH5c/UnAQYy_M-GI/AAAAAAAACcM/RP-n1MWYEQQ/s1600/lobster_poster-rea93912a9c5a4786895c7e5688388a9f_wv3_8byvr_512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="251" src="http://1.bp.blogspot.com/-1rmJ7FgiH5c/UnAQYy_M-GI/AAAAAAAACcM/RP-n1MWYEQQ/s320/lobster_poster-rea93912a9c5a4786895c7e5688388a9f_wv3_8byvr_512.jpg" width="320" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-r-ZoP2f_zwE/UnAQptQnxYI/AAAAAAAACcY/sBBcytxBVaI/s1600/0000-0885.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-r-ZoP2f_zwE/UnAQptQnxYI/AAAAAAAACcY/sBBcytxBVaI/s1600/0000-0885.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-QZ_y6mKkYS8/UnAQ1XbNHiI/AAAAAAAACcw/TNGW-KM5O1Y/s1600/15847.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-QZ_y6mKkYS8/UnAQ1XbNHiI/AAAAAAAACcw/TNGW-KM5O1Y/s400/15847.png" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Który szczególnie Was ujął? </span>:)</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-15830655227244638972013-10-26T07:32:00.001-07:002013-10-26T07:32:31.824-07:00Pyszna zupa rybna z czarniakiem i łososiem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-NPbHcOb1O4s/UmvSMxRlQ4I/AAAAAAAACZI/5q8VthWizLM/s1600/DSC02113-001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-h23fCbf_OAU/UmvSUqr_t1I/AAAAAAAACZQ/yeNvXLpt9-U/s1600/DSC02130.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
"<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Chodziła" za mną ta zupa dość długo i nie dawała spokoju. Coś pomiędzy seafood chowder a swobodną wariacją na temat pikantnej, pełnej warzyw i ryb zupy na bazie słodkiej śmietanki i masła (osoby odchudzające się - zapraszamy do innych przepisów na Owocach Morza ;))<br />I tak dziś wstałam, wybrałam się do warzywniaka i rybnego. Lecz nim to zrobiłam - wyjęłam z zamrażalnika filet z czarniaka. Kawał świeżego łososia i siatka pełna jesiennych dobroci dopełniły całości. To, co bulgoce mi właśnie w garze jest doskonałe i diabelnie wciąga. </span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-NPbHcOb1O4s/UmvSMxRlQ4I/AAAAAAAACZI/5q8VthWizLM/s1600/DSC02113-001.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://1.bp.blogspot.com/-NPbHcOb1O4s/UmvSMxRlQ4I/AAAAAAAACZI/5q8VthWizLM/s400/DSC02113-001.JPG" width="400" /></a><br /><br />Składniki:<br />- filet z ryb dorszowatych od Pescanovy<br />- około 40 dkg świeżego łososia <br />- 2 średnie marchewki<br />- 1 pietruszka<br />- 1 seler<br />- 1 czerwona papryka<br />- 1 papryczka chili<br />- 4-5 dużych ziemniaków<br />- pęczek szczypiorku razem z dymką<br />- średni por<br />- 2 ząbki czosnku<br />- suszony tymianek<br />- kilka listków laurowych<br />- kilka kulek ziela angielskiego<br />- 1/2 litra śmietanki 30%<br />- 2 łyżki masła <br />- sól morska</span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-h23fCbf_OAU/UmvSUqr_t1I/AAAAAAAACZQ/yeNvXLpt9-U/s1600/DSC02130.JPG" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-h23fCbf_OAU/UmvSUqr_t1I/AAAAAAAACZQ/yeNvXLpt9-U/s320/DSC02130.JPG" width="196" /></a>Rozmrożonego czarniaka płuczemy, osuszamy i solimy. Podobnie postępujemy z płatem łososia (odcinamy też skórę). Następnie obie ryby kroimy w dość grubą kostkę. Obieramy warzywa i kroimy w dość drobną kostkę (ziemniaki, papryka, seler) oraz plastry (por, marchewka, pietruszka). Siekamy drobno czosnek i papryczkę chili. Szczypior siekamy niezbyt drobno. W dużym garnku doprowadzamy około 1,5 litra wody do wrzenia. Wrzucamy wszystkie warzywa (część zielonej części szczypiorku pozostawiamy do dekoracji), czosnek i chili, dodajemy masło, tymianek, liście laurowe i ziele angielskie. Po około 2 minutach dodajemy kostkę surowej ryby. Na niedużym ogniu gotujemy wszystko około kwadransa. Na koniec dodajemy śmietankę i dalej gotujemy minutę lub dwie. </span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ze względu na pikanterię, pożywność i ilość kalorii - dokonała, jeśli wczoraj zdarzyło Wam się zabalować! ;))</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-88029425253478313212013-10-23T02:21:00.002-07:002013-10-23T02:27:29.335-07:00Ryba zapieczona ze świeżym szpinakiem i jajkiem<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Wczoraj miałam dzień domowy. Lubię takie luźniejsze momenty, co nie oznacza bynajmniej że tkwię wtedy w fotelu i przeglądam zaległą prasę. Dom, a przede wszystkim kuchnia, to niekończąca się historia! ;) A ja lubię mieć trochę więcej czasu, by sprawić, żeby trwała jeszcze dłużej...<br /><br />Z obiadem jak ten jest trochę zabawy, ale też nie dramatyzujmy - to nie żmudne lepienie pierogów dla kilkuosobowej rodziny ;). Zaczynamy!<br /></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-27V3fT-VdYA/UmeT4eLzcYI/AAAAAAAACYc/sGF3rE7HRIw/s1600/DSC02070.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-27V3fT-VdYA/UmeT4eLzcYI/AAAAAAAACYc/sGF3rE7HRIw/s400/DSC02070.JPG" width="267" /></a><br /><br />Składniki:<br />- opakowanie filetów z miruny od Pescanovy<br />- 3 ząbki czosnku<br />- spora wiązka liści świeżego szpinaku<br />- woreczek kaszy jęczmiennej<br />- masło sklarowane<br />- 4 jaja<br />- czarny pieprz<br />- sól morska<br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-q3smkhvg_aM/UmeUHro7QGI/AAAAAAAACYk/n6vI3BNJmig/s1600/DSC02056.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://4.bp.blogspot.com/-q3smkhvg_aM/UmeUHro7QGI/AAAAAAAACYk/n6vI3BNJmig/s400/DSC02056.JPG" width="400" /></a></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-R88m_Ysjjto/UmeUQ44MqdI/AAAAAAAACYs/En-o2Tznfho/s1600/DSC02075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Zaczynamy od ugotowania kaszy al dente (od czasu, jaki podany jest na opakowaniu odejmujemy 2 minuty) i przygotowaniu liści szpinaku - należy je umyć przez zanurzenie, a następnie nożycami pozbawić łodyg. Nie zapominamy też o rybie - rozmrożoną delikatnie płuczemy, solimy i pieprzymy. Każdy z płatów kroimy na kilka mniejszych kawałków.<br /> Na patelni rozgrzewamy masło - 2-3 łyżki. Siekamy czosnek i rwiemy liście szpinaku na nieco mniejsze kawałki. Dusimy całość (szpinak i czosnek) na maśle kilka minut, aż cały szpinak "zwiędnie" pozostając wciąż intensywnie zielony. <br />Rozgrzewamy piekarnik do 180st.C. <br />Niewielkie naczynia żaroodporne smarujemy masłem. Na dnie układamy nieco kaszy, na to kładziemy podduszone liście szpinaku, na to surową rybę. Wkładamy do piekarnika na kilka minut, a gdy zauważymy, że mięso ryby przestało być surowe, wyciągamy miseczki na moment, robimy drewnianą łyżką małą nieckę i do niej wbijamy jajko (solimy, pieprzymy). Wkładamy ponownie do piekarnika dosłownie na 2-3 minuty. Jajko ma mieć ścięte białko, lecz żółtko powinno pozostać płynne. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-EjewjBdoJMA/UmeU2l5l5WI/AAAAAAAACY4/7cnn8XifwwU/s1600/DSC02075-001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="235" src="http://3.bp.blogspot.com/-EjewjBdoJMA/UmeU2l5l5WI/AAAAAAAACY4/7cnn8XifwwU/s400/DSC02075-001.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br /></span><a href="http://3.bp.blogspot.com/-R88m_Ysjjto/UmeUQ44MqdI/AAAAAAAACYs/En-o2Tznfho/s1600/DSC02075.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-36101983648106416712013-10-18T13:40:00.000-07:002013-10-23T02:51:07.040-07:00Pyszna sałatka z krewetką!<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ryby i owoce morza mają tę przewagę nad mięsem, że doskonałe dania z nimi w roli głównej powstają w nieporównywalnie krótszym czasie.<br />Dziś na przykład wiedziałam, że mam dosłownie chwilę na przyrządzenie pożywnego, smacznego lunchu, bo potem czeka mnie ważne spotkanie i dłuuuugo nie zjem nic. Wpadłam do domu jak burza, wrzuciłam makaron na osolony wrzątek, a krewetki na rozgrzaną oliwę. Za chwilę miałam doskonały w smaku i pełnowartościowy posiłek, który dał mi energię na resztę i dnia. <br />Zaraz, zaraz, powiecie: spotkanie i czosnek? Nigdy nie odmówię sobie dobrego jedzenia, a na świeży oddech są sposoby: natka pietruszki wyżuta w odpowiedniej ilości zrobiła swoje ;).<br /></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-HDM35e8s4lA/UmGcCQ_-ukI/AAAAAAAACX4/aUfIARQtQEA/s1600/DSC02019.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-HDM35e8s4lA/UmGcCQ_-ukI/AAAAAAAACX4/aUfIARQtQEA/s400/DSC02019.JPG" width="378" /></a><br /><br />Składniki:<br />- opakowanie surowych krewetek American Tiger od Pescanovy<br />- 1/2 opakowania pełnoziarnistego makaronu penne<br />- spora garść świeżej rukoli<br />- słoiczek suszonych pomidorów w oliwie<br />- 2 ząbki czosnku<br />- 1 szalotka<br />- czubata łyżeczka musztardy francuskiej<br />- sól morska, pieprz czarny</span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- limonka</span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"> </span><br />
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-zGzeb_39irc/UmGcOjUQA3I/AAAAAAAACYA/Dsg0lVDw2Bw/s1600/DSC02034.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-zGzeb_39irc/UmGcOjUQA3I/AAAAAAAACYA/Dsg0lVDw2Bw/s400/DSC02034.JPG" width="400" /></a></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Makaron wrzucamy na osolony wrzątek. Rozmrożone krewetki płuczemy, odsączamy i wrzucamy na rozgrzaną oliwę (może być ta z pomidorów) wraz z posiekanym 1 ząbkiem czosnku. <br />Dressing do sałatki robimy następująco: 1/4 szklanki oliwy z pomidorów łączymy z sokiem z połowy limonki i czubatą łyżeczką musztardy francuskiej. Solimy i pieprzmy. Siekamy też drobno szalotkę i dołączamy do składników dressingu. <br />Odsączony i nieco przestudzony makaron łączymy z wymytą rukolą, płatami suszonych pomidorów i usmażonymi krewetkami. Zalewamy dressingiem. Podajemy z ćwiartką/ósemką limonki. Niepozorne, ale bardzo, naprawdę bardzo dobre!<br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-c3gfXaBV6wA/UmGcX79UgqI/AAAAAAAACYI/F3n2rwv_w1Y/s1600/DSC02036.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://3.bp.blogspot.com/-c3gfXaBV6wA/UmGcX79UgqI/AAAAAAAACYI/F3n2rwv_w1Y/s400/DSC02036.JPG" width="400" /><br /><br /></a></span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-59655541899379731942013-10-15T12:24:00.000-07:002013-10-15T12:24:37.432-07:00Czarniak w sosie z grzybów leśnych <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-qk0kFVtjJDI/Ul2VG3qCkRI/AAAAAAAACXg/RiSoyFjNkS0/s1600/DSC01993.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-iPgRRcgGry0/Ul2VR-JYHZI/AAAAAAAACXo/CnKUEYIIzzQ/s1600/DSC01997.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ryba i grzyby to para doskonała. By się o tym przekonać na nowo (we własnej kuchni, bo restauracyjnie już się przekonałam dawno temu) musiałam poczekać do jesieni. Ponieważ jednak grzyby, a szczególnie większa ich ilość, są dobrem cenowo ekskluzywnym, wybrałam się wraz z rodziną na grzybobranie. Żadne tam wstawanie o brzasku i jazda na drugi koniec Polski. Za wygodna na to jestem, a także uważam, że weekend jest od wypoczynku, nie od spinania się. Wstałam późno, pojechałam niedaleko i zebrałam wielki kosz maślaków, podgrzybków i borowików. Efekt? DOSKONAŁY obiad na dwa dni. Raz - w towarzystwie makaronu, drugi - usmażonej na maśle ryby. <br /></span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-qk0kFVtjJDI/Ul2VG3qCkRI/AAAAAAAACXg/RiSoyFjNkS0/s1600/DSC01993.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-qk0kFVtjJDI/Ul2VG3qCkRI/AAAAAAAACXg/RiSoyFjNkS0/s400/DSC01993.JPG" width="276" /></a><br /><br />Składniki na jeden obiad:<br />- opakowanie ryb dorszowatych od Pescanovy<br />- odrobina mąki do oprószenia ryby<br />- kilogram grzybów leśnych mieszanych<br />- 2 duża cebula<br />- pęczek natki pietruszki<br />- mały kubełek kwaśnej śmietany 18%<br />- masło sklarowane<br />- kilka ziemniaków w mundurkach<br />- sól morska<br />- czarny świeżo zmielony pieprz</span><br /><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-iPgRRcgGry0/Ul2VR-JYHZI/AAAAAAAACXo/CnKUEYIIzzQ/s1600/DSC01997.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="http://1.bp.blogspot.com/-iPgRRcgGry0/Ul2VR-JYHZI/AAAAAAAACXo/CnKUEYIIzzQ/s400/DSC01997.JPG" width="400" /><br /></a><br />Grzyby oczyszczamy nożykiem, pozbawiamy końcówek nóżek i igliwia z kapeluszy. Delikatnie płuczemy uważając by gąbka pod kapeluszem nie nabrała wody. Kroimy w grube plastry. Na dnie garnka podgrzewamy sklarowanie masło (kilka łyżek). Siekamy cebulę w piórka i wrzucamy na masło, a zaraz potem grzyby. Solimy i pieprzymy, przykrywamy i zostawiamy do duszenia, bez przerwy mieszając. Grzyby powinny się dusić nie krócej niż 20 minut, ale nie dłużej niż 35 - nie chcemy by rozpadły się, lepiej by były kawałki wyczuwalne pod zębami. Pod koniec duszenia dodajemy posiekaną natkę i połowę śmietany.<br />W garnku obok gotujemy w mundurkach niewielkie ziemniaki. <br />Rozmrożoną rybę płuczemy, osuszamy, delikatnie solimy. Obtaczamy w mące. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki masła sklarowanego i smażymy rybę z obu stron. Usmażonego czarniaka układamy na talerzu. <br />Na usmażonej rybie wykładamy grzyby, na nich robimy śmietanowy kleks i sypiemy jeszcze trochę posiekanej naci. Obficie pieprzymy. <br />Smacznego życzę, ale bardziej kurtuazyjnie, bo wiadomo, że jest bardzo smacznie! ;)</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-12162695331722200042013-10-12T05:03:00.000-07:002013-10-23T02:51:24.343-07:00Krewetki ze smażonym ryżem basmati<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-w0fpvD5aroU/Ulk57a2AZfI/AAAAAAAACXA/_oseht07BdY/s1600/DSC01945.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Dziś sobota, teoretycznie powinnam mieć mnóstwo czasu na niespieszne gotowanie. Nic bardziej mylnego - grafik aktywności mamy mocno napięty, a między nimi chciałabym posilić się czymś dobrym, co jednocześnie nie uwięzi mnie w kuchni na pół dnia. Uwielbiam szybkie, zdrowe i smakowite obiady, a gdy jeszcze na dodatek wyglądają pięknie na talerzu (w tym wypadku - w miseczce) to już pełnia szczęścia. Dziś zamierzam zaserwować właśnie taki obiad. Powstaje dosłownie w kwadrans, znika jeszcze szybciej. Ryż basmati zasmażany z warzywami i krewetkami to prawdziwe niebo w gębie!</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-w0fpvD5aroU/Ulk57a2AZfI/AAAAAAAACXA/_oseht07BdY/s1600/DSC01945.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-w0fpvD5aroU/Ulk57a2AZfI/AAAAAAAACXA/_oseht07BdY/s400/DSC01945.JPG" width="277" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Składniki:<br />- torebka ryżu basmati<br />- opakowanie surowych krewetek American Tiger od Pescanovy<br />- pół opakowania mrożonego groszku zielonego <br />- 3 małe papryki lub połówki sporych papryk (zielona, czerwona i żółta)<br />- dymka<br />- 3 ząbki czosnku<br />- łyżka startego świeżego imbiru<br />- mała papryczka chili<br />- garść posiekanej kolendry<br />- garść białego sezamu<br />- olej sezamowy<br />- sos sojowy<br /></span><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-gSGHgKoUFsw/Ulk6DLG1NVI/AAAAAAAACXI/cnaWfrBaMSs/s1600/DSC01951.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-gSGHgKoUFsw/Ulk6DLG1NVI/AAAAAAAACXI/cnaWfrBaMSs/s400/DSC01951.JPG" width="361" /></a><br /><br />Składników jest sporo, lecz zapewniam, że pracy niewiele. <br />Zaczynamy od tego, że wrzucamy torebkę ryżu basmati na wrzątek mogą być dwie, jeśli lubicie, gdy w daniu ryż przeważa, ja uważam, że torebka wystarczy) i gotujemy wedle wskazówek na opakowaniu (zwykle jest to 12 minut). Rozmrożone krewetki, płuczemy i odkładamy na bok. <br />Kroimy papryki w większą kostkę, siekamy dymkę, papryczkę chili oraz czosnek. </span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-wwSgRhQ5Z8o/Ulk6O5hSwDI/AAAAAAAACXQ/HFmkn8bgtl0/s1600/DSC01935.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-wwSgRhQ5Z8o/Ulk6O5hSwDI/AAAAAAAACXQ/HFmkn8bgtl0/s400/DSC01935.JPG" width="297" /></a><br /><br />W woku rozgrzewamy około 2 łyżek oleju sezamowego. Gdy jest gorący wrzucamy jednocześnie czosnek, chili, dymkę i paprykę. Cały czas energicznie mieszamy. Za chwilę dorzucamy mrożony groszek (rozmrozi się w trakcie smażenia). Smażymy całość kilka minut, a następnie przekładamy do miski. W pustym woku rozgrzewamy łyżkę oleju sezamowego i wrzucamy krewetki. Gdy staną się różowe (2 minuty) dorzucamy do nich usmażone uprzednio warzywa, odcedzony ryż i mieszamy całość. Dodajemy posiekanej kolendry, sosu sojowego (do smaku) i uprażonego na pustej patelni sezamu. <br />Py-cho-ta!</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-279158964921804172.post-83318188909855599582013-10-08T11:26:00.000-07:002013-10-23T02:51:49.212-07:00Wspomnienie Grecji<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-WfO8txIyOs4/UlRNbZQ1wvI/AAAAAAAACWo/VWiPK4PNEmE/s1600/DSC01890.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Pamiętam, jak podczas pobytu w Grecji, załapałam się na całodzienny rejs z tubylcami. Pływaliśmy, oglądając urokliwe miniwysepki, a w porcie jednej z nich zacumowaliśmy, by wrzucić coś na ruszt. Dzień był upalny, więc żadne obfite posiłki nie wchodziły w rachubę, nie miałam też ochoty na pitę nadzianą hojnie greckim gyrosem. Powiedziałam obsługującemu mnie wiekowemu Grekowi, że zjadłabym najchętniej owoce morza, ale w wersji "take away meal", bo czekają na mnie w porcie. Nie myśląc wiele przygotował dla mnie krewetki na wynos w formie greckiej kanapki. To była pita, nie ciabatta (w końcu rzecz działa się w Grecji, nie we Włoszech), ale dziś nie udało mi się jej nigdzie znaleźć, dlatego chcąc nie chcąc postawiłam na jej włoską kuzynkę. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-WfO8txIyOs4/UlRNbZQ1wvI/AAAAAAAACWo/VWiPK4PNEmE/s1600/DSC01890.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="http://1.bp.blogspot.com/-WfO8txIyOs4/UlRNbZQ1wvI/AAAAAAAACWo/VWiPK4PNEmE/s400/DSC01890.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Składniki:<br />- opakowanie surowych krewetek mrożonych American Tiger od Pescanovy<br />- duży dojrzały bakłażan<br />- oliwa z oliwek<br />- gęsty jogurt grecki<br />- 2-3 ogórki gruntowe<br />- czerwona cebula<br />- pomidor malinowy<br />- 2 ząbki czosnku<br />- garść posiekanego koperku<br />- garść posiekanej mięty (opcjonalnie)<br />- 2 pity (w moim przypadku - ciabatty)<br />- sól morska, pieprz czarny<br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Ff7lIIsPYcg/UlRN8Y-zdrI/AAAAAAAACWw/PyDptndArzk/s1600/DSC01906.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://4.bp.blogspot.com/-Ff7lIIsPYcg/UlRN8Y-zdrI/AAAAAAAACWw/PyDptndArzk/s400/DSC01906.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span><br />
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><br />Bakłażany myjemy i kroimy na półcentymetrowe plastry. Skrapiamy oliwą. Rozkładamy na papierze do pieczenia i wkładamy do rozgrzanego piekarnika (180) na 10 minut. <br />Na patelni rozgrzewamy oliwę. Siekamy ząbek czosnku i wrzucamy na oliwę razem z rozmrożonymi krewetkami. Delikatnie solimy.<br />Kroimy - pomidor w plastry, ogórek w kostkę, cebulę w piórka, koper siekamy drobno. Siekamy też drugi ząbek czosnku. <br />Jogurt grecki przekładamy do miseczki, łączymy z czosnkiem, ogórkiem i koprem. Solimy i pieprzymy, mieszamy. <br />Pieczywo podgrzewamy i lekko opiekamy (np w sandwicherze), rozkrawamy na pół. Do środka wkładamy upieczone plastry bakłażana, plastry pomidora, cebulę. Obficie smarujemy tzatzikami. Na koniec kładziemy pozbawione pancerza i ogonka krewetki. <br />Pyszna grecka kanapka z krewetkami. Gorąco polecam! :)</span>Unknownnoreply@blogger.com0