I znów krewetki! Zafiksowałam się na nie w czasie okołowaletynkowym! :)Dziś na wyraźne życzenie drugiej połówki zrobiłam domową pizzę. To wbrew pozorom bardzo prosta i wcale nie pracochłonna rzecz. Ciasto robi się nadzwyczaj szybko, a w czasie gdy spokojnie rośnie sobie w cieple - jest akurat moment na sporządzenie sosu i posiekanie składników.
Czego potrzebujemy, by zapełnić dwie nieduże, okrągłe blachy na pizzę? (Najedzą się wtedy 3-4 osoby).
Na ciasto:
2 szklanki mąki pszennej
3-4 łyżki oliwy z oliwek
1/3 kostki świeżych drożdży
1 jajko
ciepła woda
szczypta soli
szczypta cukru
Na farsz:
2 łyżki koncentratu pomidorowego
4-5 dużych ząbków czosnku lub więcej małych
oregano, bazylia
duża cebula
2 opakowania krewetek od Pescanovy
2 kulki sera mozzarella
kilkanaście niedużych pieczarek
sól
pieprz
Mąkę przesiewamy, dodajemy niezbędne składniki, ciasto zagniatamy, zużywając tyle ciepłej wody, ile wymaga pożądana konsystencja ciasta.
Gdy stanie się jednolite i nie klei się zanadto do dłoni, odstawiamy w miseczce przykrytej czystą ściereczką w ciepłe miejsce - na przykład w okolice kaloryfera.
Gdy ciasto pozostawione na uboczu rośnie - my zajmujemy się farszem do pizzy.
Włączamy piekarnik i rozgrzewamy go do 200st C.
Rozmrożone krewetki przepłukujemy pod zimną wodą o pozostawiamy do obeschnięcia. Siekamy cebulę oraz pieczarki, kroimy mozzarellę na plastry. Tworzymy sos - przeciskamy czosnek przez praskę, mieszamy z koncentratem pomidorowym, przyprawiamy.
Blachy smarujemy tłuszczem - może być oliwa, olej lub masło.
Wracamy po ciasto. Rozwałkowujemy je na stolicy, a następnie wkomponowujemy w blachy. Smarujemy sosem. Układamy składniki w dowolnej kolejności. Warto jednak by krewetki nie były niczym przykryte z dwóch względów - smakowego i estetycznego: dobrze smakują nieco przepieczone oraz pięknie wieńczą nasz kulinarny wyczyn. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz