Lubię potrawy, które łączą w sobie dwie istotne cechy - są niekłopotliwe w przygotowaniu (czytaj: niepracochłonne i możliwe do przyrządzenia po po przyjściu z pracy), będąc jednocześnie efektownymi (czyli takimi, których nie powstydzilibyśmy się zrobić komuś bliskiemu sercu na przykład podczas kuchennej randki ;)). Ostatnio chodzą za mną klimaty orientalne, stąd znów zaczerpnęłam ze smaków Dalekiego Wschodu.
Składniki:
-opakowanie krewetek od Pescanovy
-opakowanie kalmarów również od Pescanovy
-pół opakowania makaronu ryżowego cienkiego
- 1 mała cukinia
- 1 średnia marchew
- 4 ząbki czosnku
- 1/3 średniego pora
- nieco sosu sojowo-grzybowego
- kilka grzybków Mun
Cukinię, marchewkę i grzybki kroimy w słupki. Por siekamy na cienkie plastry. Czosnek miażdżymy lub siekamy drobno. To wszystko podsmażamy na oleju w woku. Gdy całość będzie lekko zblanszowana, lecz wciąż chrupiąca (kwestia minut), przekładamy do miseczki.
Rozmrożone owoce morza delikatnie solimy i pieprzymy, a następnie smażymy 2 minuty na rozgrzanym oleju. Łączymy z warzywami, skrapiamy całość sosem sojowo-grzybowym.
Makaron ryżowy przygotowujemy wedle zaleceń na opakowaniu - zazwyczaj należy go po prostu zanurzyć na minutę we wrzątku.
Łączymy makaron z farszem z warzyw i owoców morza. Podajemy w miseczkach. Proste i naprawdę smakowite!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz