piątek, 21 września 2012

Sposób na niejadka cz.3


Dziś kolejna odsłona naszego cyklu tworzonego z myślą o niejadkach, a właściwie - o ich rodzicach. :)
Wszyscy dobrze wiemy, że, tak jak głosiło hasło niegdysiejszej kampanii społecznej propagującej jedzenie ryb wśród rodaków - RYBA WPŁYWA NA WSZYSTKO. Tak więc, skoro wpływa na wszystko, a wiemy, że jest to wpływ wyłącznie pozytywny, nie możemy pozwolić, by nie jadły jej nasze dzieci. Nawet jeśli bardzo kręcą nosami.

Dzisiaj, z okazji piątku, choć właściwie każda okazja jest dobra by posilić się mięsem z ryby, najmłodsi uraczą się... okrętem o kadłubie z paluszków rybnych.
Dzieciaki, zapraszam do stołu!




Składniki:
- 2 paluszki rybne Pescanova
- plasterek sera Tylżyckiego
- kawałek dobrej, naturalnej szynki
- ogórek świeży lub małosolny (ja akurat dysponowałam słojem małosolnych)
- kilka ździebeł drobnego szczypioru

- jajko ugotowane na miękko
- keczup z dozownikiem
- ewentualnie: maleńka szczypta soli morskiej



Dwa paluszki rybne układamy równolegle i odkrawamy ich brzegi, tak, by tworzyły kształt kadłuba łódki (odwrócony trapez). Kroimy na plasterki jajko i ogórek. Potrzebujemy trzy plasterki ogórka na bulaje (okna) oraz jeden plasterek jajka na słońce - resztę oczywiście zjadamy w trakcie procesu twórczego ;). Z plasterka sera wycinamy duży i mały trójkąt, odpowiednie na żagielki. Źdźbło szczypioru posłuży za maszt, reszta - za promienie słońca. Z plastra szynki wycinamy chorągiewkę, która zawiśnie na szczycie masztu. Keczupem "rysujemy" fale, po których popłynie nasza żaglówka.

Smacznego, Niejadku! :)

1 komentarz:

  1. niejadek to zwykle stan umyslu mamy, zdrowe dziecko (bez anemi i niedoborow) ma prawo jesc malo, i ma prawo miec gusta - czegos nie lubic, na cos nie miec danego dnia ( czy tygodnia) ochoty . Najgorsze jest niejedzenie z "przekornosci" , gdy kilkulatek wyczuwa ze dla mamy jedzenie to jakas strasznie wazna sprawa, wiec stawia opor by pokazac swoja niezaleznosc. Fiksowanie przy jedzneiu tylko to wzmaga :) Jedzmy normalnie, sami, z dziecmi, proponujmy zdrowe posilki i nie robmy z dzieci niejadkow.

    A paluszki rybne jako zdrowy posilek? No napewno znalazlo by sie cos zdrowszego!

    OdpowiedzUsuń