niedziela, 14 kwietnia 2013

Miruna w panierce z herbatników holenderskich i imbiru

Panierka z krakersów, którą wykorzystałam ostatnio do filetów z miruny zdała egzamin smakowo, aczkolwiek krakersy są dla mnie ogólnie za tłuste. I nie chodzi tu o faktyczną zawartość tłuszczu, nie zdziwiłabym się gdyby mi kto objawił, że podobna jest w paluszkach, po prostu jedząc krakersy czuję tę tłustość na palcach, a to o krok za daleko! :) Idąc za ciosem sporządziłam wczoraj panierkę z półwytrawnych herbatników i mielonego imbiru, bo od rana chodziły za mną smaki korzenne. Eksperyment uważam za bardzo udany! :)




Składniki:
- opakowanie filetów z miruny od Pescanovy
- kilka pokruszonych herbatników półwytrawnych
- dwie spore szczypty mielonego imbiru
- szczypta soli
- nieco masła
- odrobina oliwy

opcjonalnie:
- dowolnie warzywa do zapieczenia jako dodatek


Rybę rozmrażamy, płuczemy, osuszamy ręcznikiem papierowym. W woreczku rozkruszamy na miazgę herbatniki i mieszamy je z solą oraz imbirem. Rybę nacieramy cienką warstwą masła (nie wyschnie i będzie bardziej soczysta), a następnie obtaczamy w herbatnikowej panierce. Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą i układamy weń wszystko, co chcemy zapiec - a więc rybę, a także dowolne warzywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz