Jak mija weekend? Ja spędziłam całe przedpołudnie na powietrzu i doskonale zrobiłam wybierając taki rodzaj aktywności (zamiast na przykład mycia okien czy ścierania kurzu, co byłoby całkiem typowe dla soboty), bo później spadł deszcz i tak pada do teraz. Wycieczki rowerowe, choćby i miejskie, to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu, trzeba jednak pamiętać, by odpowiednio się do nich przygotować, szczególnie, gdy wybieramy się z dziećmi i szczególnie, gdy chcemy uniknąć wałówki w stylu: batoniki, wafelki i paluszki. Ja przyrządziłam burgery z surimi, z ziołami i sezamem - podczas postoju na drugie śniadanie było więc bardzo pysznie! ;)
Składniki:
- opakowanie paluszków krabowych Pescanova
- 3 duże ząbki czosnku
- garść świeżej kolendry (może być również mięta lub melisa)
- garść natki pietruszki
- 2 jajka
- 3/4 szklanki sezamu
- olej sezamowy
- nieco soku z cytryny
- świeżo zmielony pieprz
- szczypta soli
opcjonalnie: słodki sos chili jako dodatek
Paluszki surimi rozmrażamy, a następnie rozdzielamy palcami na cienkie włókna i skracamy je, siekając ostrym nożem. Krabową sieczkę wrzucamy do miski, do której następnie wbijamy jajka, dorzucamy posiekane zioła i czosnek, solimy, pieprzymy. Mieszamy. Dodajemy sezam, pozostawiając około 1/3 do obtoczenia burgerów.
Na patelni rozgrzewamy olej sezamowy. Formujemy kotleciki, obtaczamy jeszcze w sezamie rozsypanym na talerzu i smażymy kilka minut na każdej ze stron pilnując, by ogień nie był zbyt mocny, bo spalony sezam nie smakuje dobrze :). Nie zrażajcie się tym, że bugery nie są tak zwarte jak te, które zwykliśmy lepić z mięsa wołowo-wieprzowego z dodatkiem jajka i namoczonej bułki. Nie przeszkadza to jednak spokojnie przekładać ich na drugą stronę, a potem konsumować ze smakiem :).
Udanej niedzieli, może będzie ładniejsza niż sobota!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz