Do Walentynek pozostały jeszcze ponad trzy tygodnie, czyli wystarczająco dużo czasu, aby przemyśleć strategię „przez żołądek do serca”. Wystarczy zadbać o menu, które roznieca zmysły. Nic nie sprawdzi się w tym dniu lepiej, niż frutti di mare! Ta bardzo wdzięczna nazwa odnosi się do owoców morza, które poza doskonałym smakiem słyną też ze swojego uwodzicielskiego działania. Zajmują bowiem pierwsze miejsce na liście afrodyzjaków.
Sama nazwa „afrodyzjak” pochodzi od imienia greckiej bogini miłości
Romantyczna kolacja składająca się w wykwintnego menu w postaci owoców morza może zadziałać niczym strzała Amora! Dlatego w najbliższym czasie pokażę Wam, jak przygotować koktajl kochanków z krewetek oraz aromatyczne danie z ośmiornic, które pobudza zmysły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz