piątek, 12 października 2012

Sposób na niejadka cz.4

Mamo, a czy polecimy kiedyś w kosmos? - usłyszałam ostatnio. Faza fascynacji kosmosem odciska swe wyraźne piętno na naszych codziennych konwersacjach. Niestety, mój drogi, nie urodziłeś się jako syn jednego z najbogatszych Polaków, więc raczej klops - pomyślałam z przekąsem, ale zaraz ugryzłam się w język. Nie można dziecku podcinać skrzydeł, niech ma marzenia, niech je pielęgnuje, a ja tymczasem skrzętnie je wykorzystam. W najlepszy możliwy sposób.
Zapraszam do kolejnego odcinka Sposobu na niejadka ;).




Składniki:
- dwa paluszki rybne Pescanova
- papryka czerwona
- papryka żółta
- papryka zielona
- czerwona cebula
- szczypiorek
- gruby plaster sera żółtego
- rzodkiewka


Kadłub rakiety do dwa połączone równolegle paluszki rybne. Sporządzamy je wedle przepisu na opakowaniu. Z czerwonej papryki wycinamy skrzydła, z sera trójkątny wierzchołek. Ozdabiamy rakietę "bajerami" z rzodkiewki i minikrążków ze szczypiorku.
Efekt ogniowego ogona po wystartowaniu maszyny robimy z łodyżek szczypioru. Z kolorowych papryk wycinamy gwiazdy (potrzebny będzie bardzo ostry nożyk!), a księżyc robimy z kawałka czerwonej cebuli.
 

Pasja zostaje skrzętnie wykorzystana w kuchni, dziecko ma namiastkę podróży w kosmos, a ja satysfakcję, że nie podałam bułki z nutellą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz