Pamiętacie kampanię społeczną zachęcającą Polaków do jedzenia ryb? Ja pamiętam bardzo dobrze, bo była to jedna z fajniejszych i bardziej pomysłowych kampanii. Bardzo prosto skrojona, bez zbędnych zawiłości i filozofii, z zabawną maskotką-rybą, która wywoływała uśmiech niemalże u każdego, kto spotkał się z nią na ekranie telewizora. Inicjatywa promowania diety bogatej w morskie stwory wyszła od Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Za stronę kreacyjną
odpowiedzialna jest agencja Scholz & Friends Warszawa, realizacją
filmu zajął się dom produkcyjny Graffiti Film, a planowaniem dom mediowy
ZenithOptimedia Group. Całość kampanii jest sfinansowana została ze środków
unijnych.
O tym, jak ważne jest jedzenie ryb (i owoców morza!) nie muszę chyba pisać, bo to wszyscy doskonale wiemy. Według danych Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa, statystyczny Polak spożywa średnio o połowę mniej ryb rocznie niż mieszkaniec "starych" państw członkowskich Unii Europejskiej. A szkoda, bo RYBA WPŁYWA NA WSZYSTKO.
Na co konkretnie?
Pamięć i koncentrację
siłę
cerę (a więc urodę)
stawy i pracę serca
pracę mózgu i wydolność organizmu
układ odpornościowy i rozwój umysłowy naszych pociech
... i wiele więcej.Z okazji piątku, życzę Wam wielu smakowitych, rybnych wrażeń na talerzu.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz