Nadmorski dorszyk, połowiony bladym świtem, przyrządzony kilka godzin później, w towarzystwie grubo ciosanych frytek zdobnych w kryształki morskiej soli i świeżutka surówka z białej kapusty a obok kufel regionalnie warzonego chłodnego (nie: zimnego!) piwa to dla mnie kwintesencja wakacji nad Bałtykiem.
Kilka dni temu zapragnęłam rybki w stylu nadmorskich smażalni, jednak z nieco bardziej udomowionym towarzystwem - ziemniakami puree z masłem osełkowym i koperkiem oraz surówką ze świeżej marchwi i winnych jabłek. Proste, przewidywalne i nieskończenie smaczne!
Zaczynamy od ziemniaków i surówki, rybę zostawiając na koniec, bo najlepsza jest taka z chrupiącą panierką, prosto z patelni. Połówki ziemniaków gotujemy do miękkości w osolonej wodzie, a następnie, ugotowane i odsączone miażdżymy tłuczkiem dodając masło i mleko, oraz - w razie potrzeby - delikatnie soląc. Surówkę sporządzamy równie prosto - na dużym oczu tarki trzemy obrane marchwie i niekoniecznie obrane, lecz koniecznie umyte jabłko. Dressing stanowi sok cytrynowo-miodowy.
Teraz sedno: Rozmrożoną rybę płuczemy, osuszamy, solimy i pieprzymy. W dwóch talerzach sporządzamy składniki panierki - w jednym ma się znaleźć roztrzepane jajko, w drugim mieszanka bułki tartej i pszennej mąki. Przyprawione płaty ryby maczamy kolejno w zawartości obu talerzy.
Olej na patelni musi być BARDZO rozgrzany, tak, by wrzucony nań płat panierowanej ryby natychmiast zaczął się smażyć, w przeciwnym razie ryba wchłonie ponadprogramowe ilości tłuszczu, będzie niesmaczna i jeszcze bardziej kaloryczna.
Serwujemy wszystko razem w towarzystwie ćwiartek cytryny lub limonki.
Kilka dni temu zapragnęłam rybki w stylu nadmorskich smażalni, jednak z nieco bardziej udomowionym towarzystwem - ziemniakami puree z masłem osełkowym i koperkiem oraz surówką ze świeżej marchwi i winnych jabłek. Proste, przewidywalne i nieskończenie smaczne!
Składniki dla 3 osób:
- opakowanie ryby miruna od Pescanovy
- morska sól, świeżo zmielony pieprz
- jajko
- mieszanka 1:1 bułki tartej i mąki pszennej
- olej rzepakowy
- kilka ćwiartek cytryny
Dodatkowo:
- kilka ziemniaków
- kilka łyżek mleka
- łyżka masła osełkowego
- parę gałązek koperku
- 3 spore marchwie
- 1 niewielkie jabłko
- nieco soku z cytryny/limonki
- kilka kropli oleju
- opakowanie ryby miruna od Pescanovy
- morska sól, świeżo zmielony pieprz
- jajko
- mieszanka 1:1 bułki tartej i mąki pszennej
- olej rzepakowy
- kilka ćwiartek cytryny
Dodatkowo:
- kilka ziemniaków
- kilka łyżek mleka
- łyżka masła osełkowego
- parę gałązek koperku
- 3 spore marchwie
- 1 niewielkie jabłko
- nieco soku z cytryny/limonki
- kilka kropli oleju
- łyżeczka płynnego miodu
Zaczynamy od ziemniaków i surówki, rybę zostawiając na koniec, bo najlepsza jest taka z chrupiącą panierką, prosto z patelni. Połówki ziemniaków gotujemy do miękkości w osolonej wodzie, a następnie, ugotowane i odsączone miażdżymy tłuczkiem dodając masło i mleko, oraz - w razie potrzeby - delikatnie soląc. Surówkę sporządzamy równie prosto - na dużym oczu tarki trzemy obrane marchwie i niekoniecznie obrane, lecz koniecznie umyte jabłko. Dressing stanowi sok cytrynowo-miodowy.
Teraz sedno: Rozmrożoną rybę płuczemy, osuszamy, solimy i pieprzymy. W dwóch talerzach sporządzamy składniki panierki - w jednym ma się znaleźć roztrzepane jajko, w drugim mieszanka bułki tartej i pszennej mąki. Przyprawione płaty ryby maczamy kolejno w zawartości obu talerzy.
Olej na patelni musi być BARDZO rozgrzany, tak, by wrzucony nań płat panierowanej ryby natychmiast zaczął się smażyć, w przeciwnym razie ryba wchłonie ponadprogramowe ilości tłuszczu, będzie niesmaczna i jeszcze bardziej kaloryczna.
Serwujemy wszystko razem w towarzystwie ćwiartek cytryny lub limonki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz