Owoce morza w wersji z makaronem to najprostsze co możemy zrobić, jeśli chcemy zjeść zdrowo, sycąco i efektownie oraz - nie spędzić w kuchni wielu żmudnych kwadransów.
Niestety dziś właśnie jest taki dzień, kiedy spotkanie goni spotkanie, obowiązek zazębia się z obowiązkiem i właściwie nie wiadomo w co ręce włożyć, a także - kiedy wreszcie nastanie chwila na beztroskie usadowienie się na kanapie z wieczorną lampką wina.
Mój plan jest prosty - po pracy wpaść do domu, by na szybko przygotować obiad, zjeść go w miłym gronie i szybko wypaść. Zapytacie - dlaczego nie jedzenie na telefon, skoro mam dziś tak niewiele czasu. Otóż - jedzenie na telefon często jedzie do nas dłużej niż zabierają moje czary-mary w kuchni. Serio! :)
Składniki:
- opakowanie krewetek od Pescanovy
- makaron nitki walcowane
- krzaczek bazylii
- 2 ząbki czosnku
- garść orzeszków piniowych
- oliwa z oliwek
- mała garść parmezanu
Makaron gotujemy al dente.
Umytą i ususzoną bazylię, orzeszki piniowe, oliwę i parmezan ucieramy na jednolitą masę w blenderze. Na rozgrzanej patelni szklimy rozgnieciony czosnek, a następnie delikatnie podsmażamy krewetki - dosłownie minutę-półtorej! Do odcedzonego makaronu dodajemy nasz własnoręcznie zrobiony sos pesto oraz gotowe krewetki i podajemy z listkiem bazylii.
Zdrowe? Bardzo! Sycące? A jakże! Wiecie ile mi zajęło? Około dziesięciu minut. Satysfakcja z rodzinnego obiadu pomimo przeciwności losu - bezcenna ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz