Zapiekanka to rzecz z góry skazana na sukces. Kiedy tylko nie mam pomysłu na obiad, a nie chcę iść na łatwiznę smażąc naleśniki, stawiam właśnie na taki eintopf z piekarnika. Mięso lub ryba w towarzystwie warzyw, odpowiednio przyprawione pod zapieczonym serem nie może nie udać się. Dziś niezawodna miruna zamrugała do mnie, gdy otworzyłam zamrażalnik w poszukiwaniu inspiracji. Z póki powyżej zaś łypnął mrożony szpinak. Sprawa obiadu została przesądzona.
;)
Składniki:
- opakowanie miruny od Pescanovy
- kilka ziemniaków ugotowanych w mundurkach
- opakowanie szpinaku mrożonego
- 2-3 ząbki czosnku
- serek homogenizowany śmietankowy (np. Ulubiony)
- świeżo zmielony czarny pieprz
- 2 kulki Mozzarelli lub 2 opakowania minimozzarelli
- mały słoiczek suszonych pomidorów
- oliwa
Rybę rozmrażamy, szpinak również (najlepiej w jakimś naczyniu).
Ziemniaki gotujemy w mundurkach lub pieczemy w folii aluminiowej, następnie obieramy z łupiny. Obieramy czosnek, przeciskamy przez praskę, łączymy z rozmrożonym szpinakiem oraz serkiem homogenizowanym (daje fajniejszą konsystencję niż śmietana, nawet ta gęsta).
przed zapieczeniem
Dno naczynia smarujemy oliwą. Ziemniaki, upieczone lub ugotowane kroimy w talarki i układany na dnie. Układamy pierwszą warstwę szpinaku. Rybę kroimy w nieco mniejsze kawałki niż te, w których była pierwotnie. Delikatnie solimy i pieprzymy. Na nią układamy kolejną warstwę szpinaku. Na nim układamy kulki lub kawałki Mozzarelli oraz suszone pomidory. Całość możemy skropić niewielką ilością oliwy (może być ta z pomidorów). Zapiekamy przez około 20 minut w piekarniku rozgrzanym na 200st.C.
Jeśli zauważymy, że Mozzarella przyrumienia się, bądź przypalają się brzegi pomidorów, wyłączmy górną grzałkę i kontynuujmy tylko na dolnej.
Pychota! :)
po wyjęciu z piekarnika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz