poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Morskie menu w trakcie ciąży


Kilka dni temu moja przyjaciółka, która spodziewa się dziecka, zapytała mnie, czy jadłam owoce morza, gdy byłam w ciąży. Jadłam, ale z pominięciem surowych mięczaków. Ryby i pozostałe dary morza należą do stałych elementów mojego menu i nie chciałam rezygnować z nich na wiele miesięcy. W trakcie ciąży dbałam o to, by moja dieta była szczególnie zdrowa i zbilansowana. Dzięki temu zwiększają się szanse na urodzenie zdrowego malucha, który w przyszłości nie będzie chorował.

Nie mogło więc zabraknąć w niej białka i węglowodanów, witamin i minerałów, ale także szeregu składników, które szczególnie przyczyniają się do rozwoju mózgu nienarodzonego dziecka. Mowa o nienasyconych kwasach tłuszczowych, zwłaszcza tych z rodziny omega-3, które stanowią główny budulec mózgu i siatkówki oka maluszka, a dodatkowo obniżają cieśnienie krwi i ryzyko chorób serca. Gdzie ich szukałam? Przede wszystkim w rybach (np. łosoś, śledź, sardynki, tuńczyk w sosie własnym), ale także w krewetkach. Dlatego unikanie tych składników menu w trakcie ciąży nie jest wskazane i przyznaję, że nie odmawiałam ich sobie w trakcie oczekiwania na dziecko. Prawdą jest natomiast, że z jadłospisu należy wykreślić duże ryby i surowe mięczaki. Dlaczego? Duże ryby, takie jak tuńczyk, rekin, miecznik, czy makrela królewska zawierają toksyczną rtęć, która jest szkodliwa zarówno dla kobiety, jak i płodu. Uszkadza bowiem błony biologiczne i łączy się z białkami w organizmie, co negatywnie wpływa na jego funkcjonowanie. Surowe mięczaki i inne dary morza mogą spowodować zarażenie infekcjami bakteryjnymi i zatrucia pokarmowe – między innymi zarażenie tasiemcem. Pewnie zastanawiacie się, czy w ciąży możecie jeść sushi. Tak, ale pod warunkiem, że mięso użyte do ich przygotowania jest w 100% świeże. I tu zaczyna się problem, bo jak sprawdzić sposób przechowywania surowego mięsa ryby w sklepie, czy restauracji? Jestem przekonana, że nie ufacie na tyle nawet najlepszej restauracji sushi w mieście. Dlatego najlepiej zdecydować się na takie z grillowanymi krewetkami, czy gotowanymi paluszkami krabowymi.
Ryby i owoce morza są zdrowe, niezależnie od tego, czy jesteście w ciąży, czy nie. Są źródłem fosforu, selenu, magnezu, wapnia (gdy są jedzone ze szkieletem) oraz witaminy A. Dostarczają jodu, fluoru, potasu i witaminy D. A przyszłe mamy powinny docenić ich pełnowartościowe białko i jod, który rzadko występuje w pożywieniu, ale ma duże znaczenie dla rozwoju dziecka. Ponadto, niektórzy naukowcy twierdzą, że uwzględnienie owoców morza i ryb w stanie błogosławionym sprzyja IQ maluchów! Należy jedynie pamiętać o tym, aby spożywać je w odpowiedni sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz