Pomimo
tego, że owoce morza uznawane są za rarytas i coraz śmielej wkraczają co
codziennego menu wielu Polaków, nie trudno znaleźć osoby, które na ich widok
uciekają od stołu. Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem „nie lubię
owoców morza, choć nie wiem, jak smakują”. Fruti di Mare coraz częściej stają
się przedmiotem zaciętych dyskusji pomiędzy ich zwolennikami i przeciwnikami. I
choć Ci pierwsi potwierdzają ich walory smakowe oraz wyliczają wartości odżywcze,
ci drudzy, często bezpodstawnie, uważają je za niejadalne. Negatywne
nastawienie do darów morza oscyluje wokół ich rzekomego nieprzyjemnego zapachu
i dziwnej konsystencji, której nie da się pogryźć. Tego typu argumenty są ciężkie
do obalenia, zanim nie przekonamy niedowiarków do spróbowania choć jednego kęsa
potrawy na bazie owoców morza.
bbcgoodfood.com |
Przyrządzanie
śródziemnomorskich dań nie należy do zadań trudniejszych niż przygotowanie
dobrej potrawy mięsnej. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku należy
pamiętać o wymaganym czasie smażenia, pieczenia lub duszenia. Ostatecznie mięso
również może przypominać gumę, która jest trudna do przeżucia. Od czego więc
zacząć przygodę z owocami morza, by mieć pewność, że efekt będzie zachęcający
do dalszych eksperymentów?
Idealnym pomysłem są przegrzebki, które zdaniem niektórych są jak polędwica wołowa wśród mięs. Najłatwiejsze w przygotowaniu, efektowne i skazane na powodzenie w kuchennych poczynaniach. W przeciwieństwie do ostryg i muli, ich mięso jest zwarte, jednolite i jednokolorowe. Mają delikatny zapach, jedwabistą konsystencję, a ich muszle mają regularny kształt i piękny wygląd. Nie bez powodu też nazywane są małżami św. Jakuba., bowiem w średniowieczu stały się znakiem pielgrzymów udających się do osławionego Santiago de Compostela na jego grób.
Aby
przegrzebki pozostały soczyste należy smażyć je bardzo krótko, maksymalnie 3-4
minuty, aż się zarumienią. Oczywiście nadają się także do spożywania na surowo,
z kilkoma kroplami cytryny, jednak uznajmy to za drugi stopień wtajemniczenia. Wart
uwagi jest fakt, że mięsa przegrzebków nie trzeba zmiękczać, a jedynie
przyprawić do smaku. Następnie można je smażyć, piec, gotować, grillować i
zapiekać. Ich ulubionym towarzystwem jest miks oliwy z ziołami i czosnkiem, sos
sojowy, imbir, chilli lub białe wino. Lubią także wszelkiego rodzaju panierki,
w tym tradycyjną, z bułki tartej lub nieco bogatszą – z dodatkiem parmezanu,
posiekanych ziół i szynki parmeńskiej lub wędzonego boczku.
I
choć nie jest prosto spotkać w Polsce świeże przegrzebki w muszlach, warto
zainteresować się tymi mrożonymi. Smakują wyśmienicie zapieczone we własnych
muszlach, z dodatkiem sosu beszamelowego. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz